Przejdź do głównej zawartości

Majówka

 Dziś za oknem deszcz i ziąb. Ja nie rozumiem, gdzie to słońce się schowało . Dlatego wrzucę kilka fotek z majówki . Było dużo chodzenia i zwiedzania, zero szydełka i drutów . Taki mały odwyk. 😉

Festiwal Kwiatów na Zamku w Książu

 













Jeśli będziecie w okolicy gorąco Was zachęcam do odwiedzenia tego miejsca. 
 
Pozostałe dni spędziłam na spacerach po górach . 








Taki mały rodzinny wypad. 
Wysyłam dużo dobrej energii i słońca . 😁

 



Komentarze

  1. Też chcę słońca, poniżej 10 st.jest.Majówkę mieliście wspaniała, ten zamek znam, trochę remontu na zewnątrz by się należało.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje ze od jutra się ociepli 😉☺️ mój małżonek był na zamku 10 lat temu i widzi różnice ogromna oczywiście na plus. Taki zamek potrzebuje funduszy i mam nadzieje za ta impreza w przyczynila się do ich pozyskania .

      Usuń
  2. Zimno zimno choć słoneczko wygląda ;) Wspaniała wycieczka mnie tam jeszcze nie było ...pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz się wybrac . Dolny Śląsk ma wiele takich miejsc .

      Usuń
  3. Fajnie zobaczyć zamek "okiem" innej osoby :).

    Super, że pochodziliście też po górach :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne miejsce i kompozycje kwiatowe z jabłkami imponujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda ze miejsce urokliwe. Bardzo mi się podobało.

      Usuń
  5. Jakie piękne szydełkowe dekoracje wypatrzyłam na pierwszym zdjęciu. Pięknie komponują się z modelką na pierwszym planie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od razu jak zobaczyłam koronki to musiałam z nimi zapozowac 😉

      Usuń
  6. Odpoczynek z miłymi wrażeniami, to zestaw, o którym każdy uciekający od codziennej rutyny marzy. Cieszę się, że nabrałaś sił na nastepne ciekawe wyzwania, które życie nam ciągle podrzuca. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo był mi potrzebny taki wyjazd i reset od wszystkiego. Głowę mi zaprzątała tylko jedna myśl - dojść do celu wyprawy i dać rade wrócić 😂🙈 pozdrawiam

      Usuń
  7. Pogoda w miniony weekend rzeczywiście bardzo zaskoczyła - niekorzystnie. Ale w takim miejscu!!! Byłam w Książu dawno dawno temu i od tamtej pory tęsknię za nim i marzę, że jeszcze kiedyś tam pojadę. Dziękuję za te przepiękne fotografie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsce bardzo urokliwe, jak byłaś dawno to pora się znowu wybrac. Zmiany są ogromne na plus 😁pozdrawiam

      Usuń
  8. O, fajnie że na wyjeździe pogoda słoneczna była! Wielką Sowę zdobyliśmy 2 lata temu, bardzo możiwe, że tym samym szlakiem, tak rozpoznaję na zdjęciach :) A z Książa to mam dziwne wspomnenia (a to już sprzed 15 lat). Wybraliśmy się tam w majówkę, po raz pierwszy i chcieliśmy zamek zwiedzić, a tam ten festiwal kwiatowy i marudziliśmy, że nam kompozycje (cudne zresztą) to zwiedzanie zakłócają ;). No i Książ czeka wciąż, z niedosytem ;) Energię i słońce przejmuję, podwajam i odsyłam znów do Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Słońce było tam gdzie ja... czyli na Mazurach 😉, ale Twój wypad chyba się udał sądząc po zdjęciach. Ja nigdy tam nie byłam 🙂

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...