Przejdź do głównej zawartości

Maj

 No i nie wyrobiłam sie z postem kwietniowym. Powód bardzo prosty, brak zdjęć . 

Zrobiłam w kwietniu trzy sweterki, zwykle proste, takie  żeby szybko narzucić. 

Jeden w kolorze fioletowo wrzosowym dla mnie, a dwa białe dla córki i wnusi. 

Niestety nadal brak porządnej sesji, żeby zaprezentować gotowy wyrób.

Udało mi się tylko kilka fotek zrobić , podczas wspólnego wypadu na zakupy i kawę. 





I jedno w przymierzalni, gdzie sweterek posłużył jako kocyk dla maleństwa 😅

 Włóczka to Cotton Light Dropsa, druty nr 3,75, na ściągacz nr 3.
Jeśli chodzi o włóczkę to mam dylemat jak ją ocenić 
Nitka jest słabo skręcona , taka trochę sznurkowata, musiałam bardzo uważać , bo mi się rozdwajała. Natomiast jeśli chodzi o gotowy wyrób to jestem bardzo zadowolona. Sweterek jest cieplutki i fajnie się  go nosi. Cena tez jest do przyjęcia ,tym bardziej ze to miał być taki sweterek bardziej codzienny i podwórkowy.  
Nie pamietam niestety ile mi poszło motków, ale mniej niż zakupiłam , wiec coś jeszcze z tej włóczki powstanie . A jak się trafi okazja to zważę sweterek i uzupełnię dane. 
Zrobiła się prawdziwa wiosna, wiec teraz robótki będą szły wolniej. Już chodzę i planuje co by tu ma rabatce kwiatowej zmienić 😉 . W tamtym roku kupiłam dwie magnolie, niestety jedna mi uschła . Podlewałam regularnie , wiec niewiem dlaczego 🤔. Koniecznie musze jakoś to miejsce teraz zagospodarować . 
Trzymajcie się cieplutko, wypoczywajcie na leżaku z robótką, lub bardziej aktywnie na spacerach i wyjazdach. 
😁



Komentarze

  1. O, to nie ja jedna tak zignorowałam wpis kwietniowy, ale masz bardzo konkretne usprawiedliwienie. Sweterki bardzo sympatyczne, na pewno malutka nosi z przyjemnością, a bawełna w dzierganiu zawsze trochę kaprysi. koniecznie napisz, czy przy blokowaniu nie rozciąga się. Wczoraj tak nas wymęczyła praca na działce, że teraz kiedy przeczytałam Twój post, to przypomniałam, że przecież mamy nowy leżak, który po prostu zaniedbujemy. Następny wyjazd, to leżak , książka i robótka- dzięki za podpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja juz swoj leżak wyciągnęłam , wczoraj był testowany 😁 dzis zdecydowanie pogoda na prace ogródkowe, ale liczę ze jutro z okazji święta bede mogła poleniuchować na leżaczku. Na działce wiadomo, ze zawsze dużo pracy, ja w tym roku bede chciała przetestować sposób na pomidory z internetu, ciekawa jestem co z tego wyjdzie 🤭 No i wiadomo ze teraz robótki to już tylko dorywczo. A co do włóczki to bawełna połączona z akrylem, wyprałam w pralce z programem wełna i nic ze sweterkiem sie nie stało .

      Usuń
  2. Cudny ten sweterek. Magnolia, to przepiękny krzew, ma swoje wymagania, może miejsce jej nie odpowiadało. Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i miejsce nie trafione, albo zmarzła, albo ja coś podgryzł. W każdym razie zwolniło się miejsce na nowa roślinkę , tylko jeszcze niewiem jaką. Pozdrawiam Iwonko 😁

      Usuń
  3. Śliczne sweterki :0) Oba! :0)
    Majowo też bardzo ładnie się prezentują, szczególnie ten biały :0)
    Pozdrawiam cieplutko Aniu :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Moniko 😁 biały to wiadomo, z serca robiony, serduszkami wyszywany 😉

      Usuń
  4. Przesłodka jest ta Twoja wnusia, a sweterek ślicznościowy! Serdeczności ślę;)
    anabell

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Aniu , mała słodka ale z charakterkiem 😉

      Usuń
  5. Piękny ten sweterek, a wnusia cudna modelka ❤️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...