I to na całego, niewiem kto zaczyna robótkę z jednym kłębkiem wełenki, chyba tylko ja ;)
wyszła bluzeczka, jest milutka fajnie sie prezentuje, brakuje jej tylko jednego - rękawów!!!
no i zaczyna się polka, bo ja ten motek musze koniecznie gdzieś dokupić, po sklepach jakoś nie mam siły jeździć, jednego motka przecież przez internet zamawiac nie będę, chyba po niedzieli jednak podejmę jakąś decyzję bo strasznie bym chciała na święta ją założyć
w roli modelki chwilowo córcia, bo mnie się nie chcialo nakładać tych wszystkich mazideł do zdjęcia ;)
żeby nie było to nie koniec jeszcze gaf, następna to taka, że w pospiechu kupowałam kaszmirek na bluzeczkę z wcześniejszych postów, no i ......okazało się, że złapałam ten z grubszą nitką, błeeeeeeee
motek już zaczęłam więc zwrotu nie może być, szybko zmieniłam koncepcję i już mam coś takiego zaczętę - pożyjemy - zobaczymy- jak mawia moja bacia
przy okazji odkryłam, że w koszu mam jeszcze dwie angory w różnych odcieniach różu,
co ja z tym zrobię, na różowo jakoś się nie wyobrażam ;) :)
ps. listki nadal czekają na słońce - to jeszcze chyba zejdzie, bo za oknem biało się zrobiło
DOPISEK
chwilowe zastosowanie bluzeczki i mały naszyjnik do tego poczyniony
potrzeba matka wynalazkow wiec cos wymyslisz z ta angorka...a jaka tej wloczki braklo na rekawy?:))..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńna rękawki to Luna metalic, a z angory to już pomysł się zrodził, zobaczymy tylko jak będzie z realizacją ;)
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością co tam wymyśliłaś
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mam ja...moge przyslac:)..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńnaprawdę, byłoby super, tylko musimy się dogadać na emaila :)
OdpowiedzUsuń