Przejdź do głównej zawartości

Małe co nieco

Czas przedświąteczny to jak u większości kobietek, czas porządków i zakupów, wtedy robótki u mnie są traktowane trochę po macoszemu. Oczywiście coś tam robię, ale bardzo pomału

do tej bluzeczki brakuję mi jeszcze rękawów, plan był na ten tydzień, ale tak naprawdę to niewiem czy uda mi się skończyć to w tym tygodniu


tymbardziej, że jak już znajdę chwilę i usiądę, to przy kompie pooglądać dla relaksu co słychać na innych blogach.
Dzięki temu wypatrzyłam śliczną bluzeczkę u Basi ooooooo tutaj (http://fanaberiawpradze.blogspot.com/2009/03/7a.html#comments) prześliczna i prosta. Jedyny problem, to ten, że od góry jeszcze nie robiłam sweterka, ale kiedyś trzeba zacząć, no iiiii zaczełam, o proszę


ile przy tym będzie prucia to jeszcze niewiem, mam nadzieję, że nie zniechęci mnie to i dobrnę do końca, bo dziewczyny piszą że sposób jest prosty i szybko się nim robi.

Bardzo lubię ten okres przedświateczny, bo oprócz takiej krzątaniny jest to dla mnie czas odwiedzin. Wczoraj byłam z rodziną u mojej babci która skończyła 78 lat, zacny wiek :)

Wspaniała kobieta, to ona nauczyła mnie robić na drutach. Jeszcze wczoraj zawiozłam jej reklamówkę włóczek (mój nowy sposób na pozbycie się nadmiaru zapasów) ;)

przy okazji babcia wyciągneła bluzeczkę, którą zrobiła dawno temu, a teraz będzie mogła zrobić taką samą. Obie skorzystałyśmy na tej transakcji :) bo ja nauczyłam się nowego wzorku, który niebawem wykorzystać mam zamiar.


Małe też miało frajdę bo mogło pobawić sie na placu zabaw, którego na własnym podwórku nie posiada :)
trudno go było namówić na powrót do domu :)
A dziś od rana szaro, buro i ponuro i do tego pada deszczyk, pogoda idealna na robótki

Komentarze

  1. bluzeczka będzie śliczna
    czas świąt to ciągła bieganina jak ja tego nie cierpię,a najgorsze są kolejki w sklepach
    a co do babci-78lat prawda zacny wiek i taka babcia to skarb
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. zyczenia zdrwowia dla babci...dobrze miec babcie...a tuniczka sliczna wychodzi..wzor sie pieknie uklada..pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅