bluzeczka u Dagmary, na jej widok pociekła ślinka i przepadło siedzę i robię – pruje i dalej robie- pruje itd…
mam już tyle albo tylko tyle jak kto woli, parę wskazówek od Dagmary ułatwiło mi życie ;) za co dziękuję
dziubanie na tak cienkich drutach bez wzoru to coś okropnego, ale jeszcze tylko rękawy, planowałam skończyć na andrzejki ale jakoś czarno to widzę
a tu pochwalę moje dziewczę które po raz pierwszy własnoręcznie uszyło sobie torbę i jak widać jest z niej bardzo zadowolone :)
No i musze tu bo inaczej nie dam rady złożyć oświadczenie, że na wasze blogi zaglądam i podziwiam prace, niestety komp odmówił mi współpracy na całego i nie daje mi się logować ani zamieszczać kometarzy – za cholerkę niewiem dlaczego [zły]chyba czas będzie się rozstać i zamienić go na młodszy model ;)
Bluzeczka będzie śliczna ... juz jest. Gratulacje dla dziewczęcia :)
OdpowiedzUsuńTo jest piekne . I kolor i fason . Do andrzejek kawal czasu , dasz radę.
OdpowiedzUsuńŚliczna!Zdolniach z Ciebie!
OdpowiedzUsuńTeż się mam za nia zabrać jak mi ręka pozwoli, bo kaleka jestem i zwchnęłam palca w prawej rece:(