Przejdź do głównej zawartości

Rok

właśnie dziś mija jak założyłam bloga.
Jak opisać ten czas w którym postanowiłam swoją pasją robótkową dzielić się z wami,
najkrócej to cieszę się że jestem tu z wami, że mam z kim pogadać o tym co lubię robić, że mogę zawsze liczyć na waszą podpowiedź i radę.
Poznałam wiele serdecznych osób i nauczyłam się wiele nowych rzeczy. Cieszę się, że są osoby które lubią tu zaglądać i czasami coś napisać chociaż teraz zima mnie spowolniła robótkowo ;)
Bo ja jak ten niedźwiedź na zimę lekko przysypiam, a na wiosnę budzę się na nowo i dostaje kopa robótkowego
Kochane no co ja tu będę się rozpisywać – buziole dla was że jesteście :D
a jak się będę ociągać z wpisami to proszę dać komputerowego kopa żebym się nie leniła ;)

Komentarze

  1. Stooo lat, stooo laaat... Wszystkiego najlepszego :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. jako prezent urodzinowy u mnie czeka wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielu, wielu lat blogowania i robótkowania! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje rocznicy i życzę wielu kolejnych .

    OdpowiedzUsuń
  5. 100 lat i jeszcze więcej...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego najlepszego z okazji roczku, no i oczywiście wspaniałych kolejnych roczków :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje gratulacje.
    Wytrwałości życzę i nowych postów

    OdpowiedzUsuń
  8. Sto lat z okazji roczku! Życzę wielu nowych robótek o których będziesz mogła nam opowiedzić.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu na kopa odemnie zawsze możesz liczyć- masz to jak w banku. A w ogóle to 10 lat blogowania, 10 000 wpisów, 1.000.000 komentarzy przychcylnych ci życzę. Widzisz tak takich perspektyw nikt ci nie żczy- hihi. Niech moc będzie z tobą

    OdpowiedzUsuń
  10. Z ookazji rocznicy - wiele, wiele postów i odwiedzających.
    Zapraszam po odbiór wyróznień.

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję i oczywiście życzę kolejnych blogowych jubileuszów!
    W prezencie zapraszam po wyróżnienie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅