Przejdź do głównej zawartości

Bolerko

tak na szybko w międzyczasie skończone.
Obraz 454 Obraz 457Obraz 455
to chyba trzecie z kolei takie samo bolerko, które robię i raczej nie ostatnie bo sobie też bym chciała takie zrobić – tylko kiedy? ;)
a pomarańczowa tunika oczywiście dzierga się :)
Obraz 459
kolor ma to do siebie w przeciwieństwie do bolerka, że robi się bardzo przyjemnie, więc pewnie niebawem będzie gotowa, mam taką nadzieję
Dziękuję wszystkim dziewczynom za mobilizację przy łączeniu elementów ze spódniczki i za miłe komentarze, tak naprawdę to nie lubię tych elementów i marnie mi idą w porównaniu z innymi robótkami które robię, dlatego zrobiłam tylko spódniczkę a nie sukienkę jak niektóre dziewczęta :)
a specjalnie dla Joli przerywnik ;)
Obraz 342
za oknem gwiżdże że mało głowy nie urwie, u was też?
dlatego siedzę w ciepłym domku i nosa nie wystawiam na zewnątrz, przedszkolak chory lekko więc też został w domu i tak oboje sobie dogadzamy, ja pyszną caffe latte, którą serwuję mi moje dziewczę
Obraz 430 doszła już prawie do perfekcji bo wychodzi jej trzywarstwowa czyli profesjonalna ;)
zapraszam

Komentarze

  1. o jejku, gdzieś mi umknęła Twoja spódniczka z poprzedniego wpisu, dopiero teraz zobaczyłam. Ślicznie wyszła... chyba dopiszę ją do swoich planów...
    pozdrawiam, życząc zdrowia dla przedszkolaka i zazdroszcząc umiejetności robienia latte

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne bolerko, takie same mam u siebie na liście do zrobienia, tylko nie wiem czemu zawsze coś przed nim wyskakuje jako pilniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne bolerko i tuniczka zapowiada się ciekawie...a ja bardzo lubię elementy,gorzej z chowaniem nitek...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu tu przerywnik w całkiem nowej roli "James Bond Nieśmiały"- ale dziurki w policzkach nie do przebicia-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅