Przejdź do głównej zawartości

Pomarańczowa tunika

nareszcie skończona :)
oj zeszło mi trochę przy niej zeszło, ale już jest,
chwilowo zdjęcie na manekinie w przyszłości może na właścicielce
noc 016 
i małe zbliżenie
noc 013
Włóczka Maxi poszło 3 kordonki i troszkę szydełko nr 2
w przerwach między robótkami ćwiczenia
noc 004
co będzie dalej nie zdradzę powiem tylko że zapowiada się szydełkowy sezon ;)

Komentarze

  1. Pomarańczka jest prześliczna

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie ci wyszła i kolorek super...taki wiosenny...a z tych ćwiczeń co powstaje?pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna ta tunika! Też ją kiedyś zamierzam wydziergać...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładna tunika i kolorek taki wesoły:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna a ten kolorek-zapachniało wiosną

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna tuniczka - też miałam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  7. jest wspaniała, kolor oszałamiający, na pewno będzie zwracać uwagę, ale w pozytywny sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna!
    Ja też ją zaczynałam, ale używałam za grubej nici i się zniechęciłam. Teraz wiem, że z maxi będzie OK :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękna i w moim ulubionym kolorku:)

    OdpowiedzUsuń
  10. dziękuję bardzo a pochwały , tunika ogólnie jest przepiękna, w tamtym roku zrobiłam takie chyba cztery, pewnie dlatego mi tak opornie szło, wolę nowe wyzwania ;)
    a z kółeczek chwilowo nic nie powstaje bo brak czasu, jest tylko zamysł

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna tunika. Zawsze bardzo mi się podobała i już nawet parę razy prawie się za nią zabierałam:) ale jakoś odkładałam na później i tak jakoś mi umknęła, a teraz mi ją przypomniałaś i znowu mocno się na nią napaliłam...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna tunika! Też wiele razy o niej myslałam, ale jakoś zawsze drutowe ciuszki w pierwszej kolejności u mnie idą, a że kolejka zawsze długa, to i tuniki ciągle nie mam... może się wreszcie teraz zmobilizuję. Bardzo mi się podoba i w tym kolorze świetnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardz piekna robota jestes bardzo zdolna takich ludzi szanuje pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅