Przejdź do głównej zawartości

Technika gipiury irlandzkiej

tak dla zabicia czasu i wykańczania resztek bawię sie troszkę :)
nie jest to łatwe i oczywiście element pozostawia wiele do życzenia, ale wiadomo trening czyni mistrza wiec może kolejne będą lepsze :)
ob 099
bardzo pracochłonne bym powiedziała ten jeden element robiłam cały dzień
ob 093
no i wzór gdyby ktoś miał ochotę popróbować
ob 096
najlepsze byłyby gotowe kółeczka do obrobienia, tak się zastanawiam czy można by takiego gotowca…. ;)
miłego zimowego dnia

Komentarze

  1. ŚLICZNIE TO WYGLĄDA..POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny element,uważam ,że nic mu nie brakuje.Gratuluję i podziwiam!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Można kupić gotowe plastikowe małe kółeczka do obrębiania.Będzie szybciej.Tylko czy to się będzie opłacało finansowo?
    Motyw jest zgrabniutki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pełna podziwu... Piękne...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zrobiłam juz kiedys tam tę serwetkę , kółeczka robiłam zwyczajnie na łańcuszku..i jestem pewna ze z gotowców też by sie dało takie kółeczka sa w centrum hobby, czasem w tych gazetkach robótkowych jest adres..Pozdrawiam TUE_

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅