Kot

no wiem... no wiem, że to mało robótkowo... ale robótka się dzierga pomału, nie wygląda efektownie pokazać więc nie ma czego
a do domu przybył nowy gość i się zadomawia :)



 zapoznanie ze starym domownikiem nastąpiło pod kontrolą

 kolejny etap - spoufalanie :)

 jednak psinka nadal się boi powiedziałabym kotka, obwąchuje go z obawą ;)


a kocio nie robi sobie nic z tego 
czy u was też ciągle pada i grzmi? noszzzz ja już bym chciała lato :D
może by tak jakiś sabat i zaklinanie słońca? ;) :)

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. ja myślę że tez lot to nawet wirtualny byłby dobry - może pomoże :)

      Usuń
  2. niestety ale tak, jak przeczytałam od podwyższonym poziomie Odry( a ta fala prędzej czy później dojdzie szczególnie z gór)to ciary przelatują, lub nie daj Boże Czesi będa musieli powoli spuszczać wodę ze zbiornków to nie wiem, brzydnie się taka pogoda,jakie będą plony? nie wspomnę o samopoczuciu,najlepiej się zdrzemnąć i nie myślec,pozdrawiam ciepło chociaż ochłodzenie gwałtowne nastało i grzmi i wiatr duzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj oj nawet nie mów, chociaż ja w bezpiecznej części mieszkam, ale o te plony to ja się obawiam

      Usuń
  3. Słodziak kocinka, wcale się nie dziwię, że wszyscy nim zachwyceni! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet ja muszę przyznać, chociaż ogólnie wolę psiaki, ale małe to zawsze słodkie :)

      Usuń
  4. Eh mam słabość do tej rasy psa i ten widok mnie rozczula kompletnie, a ten kotek na grzbiecie to już miodek na moje serce...
    ps. paczka doszła ;o)

    OdpowiedzUsuń
  5. piesio faktycznie słodziak ;) :)
    tak się właśnie dziś zastanawiałam czy wysłać emaila z zapytaniem :)
    opis wyślę emailem bo zupełnie zapomniałam o nim

    OdpowiedzUsuń
  6. zaklinanie słońca nie działa już sprawdziłam:))) kocio fajniutki podoba mi się pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem