i nie obiecuje że po raz ostatni bo mi jeszcze tego lnu zostało ;)
tym razem w pięć nitek len ze szpuli, druty nr 4, kolor terracotta
trochę pomysłu własnego trochę podpatrzonego - ogólnie zadowolona jestem
to chyba widać ;)
robiona od góry podobnie jak poprzednie
a teraz już wakacje :)))))))))))))
Podoba mi sie ten ażurek na boku, na dole, dekolt, wszystko mi się podoba;-)
OdpowiedzUsuńsama tak sobie wymyśliłam ten ażurek :)))
UsuńFajnie wygląda ta bluzeczka a ten ażurek po bokach bardzo mi się podoba :)) pozdrawiam serdecznie Viola
OdpowiedzUsuńSuper, podoba mi się szczególnie wzorek po boku. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się układa, a ten rulonik przy szyki podoba mi się szczególnie.
OdpowiedzUsuńrulonik mi się spodobał i prosi, zrób mnie jeszcze w jednej bluzi :))
UsuńNo i wcale bym się tym prośbom nie opierała :-)
UsuńBluzeczka jest bardzo ładna, wzorek dodał jej wdzięku.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle się rozpędziłaś! Fajne bluzeczki powstają.
OdpowiedzUsuńto Antosiu jakoś chwilowe było i starałam się wykorzystać ale już niestety dopada mnie niemoc i teraz czuję ze będzie przerwa ;)
UsuńBardzo ładna i dobrze w niej wyglądasz :)) pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńprzód,tył fajne,ale z rękawkiem coś nie teges,w naszym wieku w tak newralgicznym miejscu trzeba uważać,ten ściągacz ....Ale laska,normalnie antyczna amforka!To się nazywa apetyczna kobietka!!
OdpowiedzUsuńże niby powinien być dłuższy? no może masz rację ale jakoś mi się dalej już nie chciało dziergać a nad tym neuralgicznym miejscem pracuje ;) :P
UsuńOj widać że zadowolona. Bardzo fajna bluzeczka.
OdpowiedzUsuńŻeby mi tak włóczki po robótkach zostawało...
ten len jest wyjątkowo wydajny ;)
UsuńAniu - rewelacyjna jest ta bluzka!!! No po prostu muszę taką sobie wydziergać!
OdpowiedzUsuńSuper wyszła! Nie dziwię się, że jesteś taka zadowolona!!!
OdpowiedzUsuń