nie da rady i już... pięć dni bez dziergania!!! toż to woła o pomstę ..... ;)
wczoraj się zawzięłam i z przerwami oczywiście bo paluch bolał ale machnęłam próbkę double knitting :)
zbierałam się do niej już chyba z pół roku albo więcej ale dopiero temat u Kreatywnej mnie zmobilizował :)
no i mam swojego kota - wiec jak to mówią pierwsze koty za płoty :))))))))))))
no dobra ale dziś już mi zostaje tylko herbatka u kogoś poza domem w ramach relaksu dla palucha ;)
a kota oczywiście - pokażę :D
jak to mówią - mój Ci on ;)
pozdrawiam
niezłego masz kota ;o)Twój Ci on!!
OdpowiedzUsuńJesteś niepoprawną rekonwalescentką ;-) Miało być bez dziergania...
OdpowiedzUsuńKotek cudowny. Jak dla mnie double knitting to czarna magia - zostaje mi posapywanie z podziwu :-) Z bolącym palcem takie cudo wydziergałaś....
Pozdrawiam serdecznie.
technika nie jest taka straszna a palec się lekko zginał wiec ...:)
UsuńNo i jesteś żywym przykładem na to, że gdzie diabeł nie może, tam babę pośle ;-)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że palec pozwala Ci na robotkowanie, milo ogląda się Twoje prace.
:))))))))) strzał w dziesiatkę no i dziękuję ;)
Usuń