Winowajca

pozwólcie ze go wam przedstawię
oto on - Vivacity
nie mam pojęcia czy to wina aury za oknem, czy to Asia rzuca uroki, czy to ten dobór kolorów
od tygodnia chodzi za mną kolor - żółty!!!
ma nic zdały się argumenty, że : ja w tym kolorze nie chadzam, że mi nie do twarzy, że mam pełno zaczętych robótek,  itd.
cały tydzień biłam się z myślami, w sklepie byłam ze dwa albo trzy razy ;)
no i stało się 


takie małe, żółte coś zagościło na moim stoliczku
co dalej? hm pomysł jest - teraz tylko potrzeba troszkę czasu na jego realizację, muszę przyznać że tym razem Asia i jej sweterek stały się moją inspiracją

powinnam czy nie spytać się - a co z rozpoczętymi projektami?

Komentarze

  1. Rób to żółtko,rozpoczęte jak zwykle zaczekają ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach... bo ten sweterek jest śliczny :-) A żółty kolor bardzo lubię :-)
    Bardzo jestem ciekawa, co wydziergasz z tej pięknej wełny...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lepiej nie pytaj ;-)))) Na pewno kolejka ustawiła się długa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem