Przejdź do głównej zawartości

żółty sweterek - opis


dane: żółta włóczka to Galla Gazal  2 motki
brązowa to merino ulubione z Zagrody ok 3 motków
druty nr 3,75

trochę szczegółów -

robiłam sweterek od góry metodą the Contiquous Method - jak wpiszecie tą nazwę na http://youtube.com/ to wyświetli wam się sporo filmików na ten temat, ja tej metody nauczyłam się dzięki Antosi i jest opisowi   

do pachy przerabiałam kolorem żółtym, po zdjęciu rękawów na druty pomocnicze połączyłam przód z tyłem i zaczęłam wrabiać wzór bardzo prosty i  drobny bo takie przeplatanki lubię, najczęściej korzystam ze wzorów na rękawiczkach :)
cała masę takich wrabianych wzorów możecie znaleźć tutaj   wzory norweskie

na całej długości sweterka na talie spuściłam dwa razy po dwa oczka a potem na biodrach już na brązowym kolorze dodałam trzy razy po dwa oczka z każdej ze stron
no i na dole żeby mieć zasłonięte to i owo zrobiłam rzędami skróconymi lekko wydłużony tył,na koniec ozdobny ściągacz wyszperany w książce 400 wzorów na druty

Sweter już powędrował do mojej siostry, mam nadzieję że będzie się dobrze nosił, może skusze się i zrobię jeszcze taki sam tylko w innych kolorach, wtedy postaram się zrobić jakieś bardziej szczegółowe notatki ;) :)

pozdrawiam

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅