chyba to z wiekiem przychodzi bo nagle odczułam potrzebę, żeby mieć kwiaty...na balkonie...na podwórku...oj, oj, oj ;)
no i dzisiaj Was tymi kwiatami będę zanudzała, ale tylko fotograficznie, jakby ktoś jednak chciał poznać je bliżej, to niech pyta - uzupełnię zdjęcia nazwami ;)
dlaczego wybrałam takie kwiaty do ogrodu - urzekły mnie swymi kolorami i skojarzenia miałam jednoznaczne - od razu pomyślałam - takie wełenki w cudnych kolorach :D
w duszy człowiekowi gra jednoznacznie, co tu dużo mówić ;) :)
czyż to nie cudny kolorek?
ta apetyczna czerwień - wiśniowa albo arbuzowa - nie potrafię jej nazwać- ale jest cudna - kojarzy mi się z tym sweterkiem - -klikamy
no i tak sobie posadziłam, żeby oko cieszyło, teraz będę obserwować jak rośnie i się rozrasta :)
jednak z robótką, którą postanowiłam pomalutku pchnąć do przodu zasiadam często na tarasie, więc tam też coś musi moje oko cieszyć :)
soczysta czerwień tez była - klikamy
same - widzicie - wszystko kojarzy mi się z robótkami, myślicie że to już choroba? ;) :)
a robótka też jest i owszem, ale tempo iście ślimaczę, więc pojęcia nie mam kiedy będzie finał :)
zresztą czy to ważne?, najważniejsze, że po okrążeniu przerabiam sobie i już mi lepiej :D
co prawda to bawełna, ale przecież ją można nosić cały rok ;) :)
no i dzisiaj Was tymi kwiatami będę zanudzała, ale tylko fotograficznie, jakby ktoś jednak chciał poznać je bliżej, to niech pyta - uzupełnię zdjęcia nazwami ;)
dlaczego wybrałam takie kwiaty do ogrodu - urzekły mnie swymi kolorami i skojarzenia miałam jednoznaczne - od razu pomyślałam - takie wełenki w cudnych kolorach :D
w duszy człowiekowi gra jednoznacznie, co tu dużo mówić ;) :)
czyż to nie cudny kolorek?
albo taki zestaw kolorystyczny? zaraz zaraz ja taki robiłam kiedyś o proszę - klikamy
no i tak sobie posadziłam, żeby oko cieszyło, teraz będę obserwować jak rośnie i się rozrasta :)
jednak z robótką, którą postanowiłam pomalutku pchnąć do przodu zasiadam często na tarasie, więc tam też coś musi moje oko cieszyć :)
soczysta czerwień tez była - klikamy
same - widzicie - wszystko kojarzy mi się z robótkami, myślicie że to już choroba? ;) :)
a robótka też jest i owszem, ale tempo iście ślimaczę, więc pojęcia nie mam kiedy będzie finał :)
zresztą czy to ważne?, najważniejsze, że po okrążeniu przerabiam sobie i już mi lepiej :D
co prawda to bawełna, ale przecież ją można nosić cały rok ;) :)
Bardzo pięknie masz wokół siebie :-) Mnie w czasach suszy szkoda wody na podlewanie kwiatów, ważniejsze sa warzywa.
OdpowiedzUsuńmasz rację, tylko że ja akurat nie mam warzyw ;) a w lipcu wyjątkowo jest u mnie sporo deszczu więc i z podlewaniem mam spokój :)
UsuńPiękne kwiaty wyhodowałaś,a na dziergnie będzie czas jesienią i zimą, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLubię paski więc sweterek już mi się podoba:) A kwiatki są zawsze ładne pozdrawiam
OdpowiedzUsuń