Przejdź do głównej zawartości

Czytam

ale przecież to nie znaczy, że w sobotę tez nie mogę polecić jakiejś książki :)



 Książka bardzo starannie przygotowana, zresztą Krzysztof Ziemiec to dobry dziennikarz popularny i lubiany, bohaterami jego książki są ludzie znani z tv, którzy zostali doświadczeni przez los - Eleni, Kuba Błaszczykowski, Jerzy Stuhr czy Ewa Błaszczyk oraz inni - zdecydowanie polecam każdemu- wzruszająca jak dla mnie



Zaintrygował mnie tekst na okładce, dziewczyna która dostał drugą szansę i idzie przez życie ze swoim Aniołem Stróżem, czy to jej w czymś pomaga, czy dokonuje właściwych wyborów? - dla mnie osobiście bardzo ciekawa książka - polecam



Biografia - raczej unikam, do tej pory chyba tylko Wspomnienia Moniki Żeromskiej mnie zainteresowały tak na dobre, a tu bach - Marek Niedźwiecki - w prosty sposób, ale z humorem opisuje swoje życie - zainteresowana byłam od pierwszych kartek i też polecam jeśli ktoś lubi poczytać o prawdziwym życiu innych ludzi

a to moi nieproszeni goście, siedziały kotki dwa cały dzionek na płocie bo pod płotem skakał pies ;) 
na szczęście znalazła się właścicielka i koty zabrała, a pies padł zmęczony po ciężkiej pracy ;)


pozdrawiam :)

Komentarze

  1. Czytałam biografię Marka Niedżwieckiego całkiem niedawno, to było jak czytanie o starym znajomym. Super książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jak o starym znajomym a zabawy z dzieciństwa to takie same 😉

      Usuń
  2. Teraz wszyscy piszą autobiografie,nie wiadomo,którą wybrać. Mnie zainteresowała książka Justyny Wydry. Złote kotki najadły się strachu,ale wyglądają na mniej zmęczone,niż ich prześladowca.Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie bardzo zaciekawiła, naprawdę warto przeczytać, kotki sobie radziły i wcale nie chciały wracać do domu 😁

      Usuń
  3. Ciekawe, co też P.Marek napisał ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe czytadeł-ka 1 nie spotkałam, 2 gdzieś mi mignęła, a 3 no gapa nie wypożyczyła ;) haha a to psinka dzielnie podwórka broniła odpoczynek solidnie wypracowany :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozycji ani jednej nie znam ani nie widziałam. A zwierzyniec świetny.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅