Proszę Państwa oto miś...miś kilka wygibasów zrobi dziś............:D
musicie mi wybaczyć, ale już tak dawno nie dziergałam, a sweterka to nie robiłam nawet jeszcze dłużej, że rozradowana jestem okropnie.
Po wielu trudach i znojach...oraz kilku pruciach udało się finiszować :) ;)
Pomysł z różyczkami podsunęła Anabell- dziękuję :)
przypomniało mi to, że w starych gazetkach mam kilka sweterków z motywem różyczek, wystarczyło tylko je przejrzeć.
Wełenka w kolorze bardziej morskiej zieleni, z odzysku, dokupiłam jeden motek, żeby nie brakło i pofarbowałam na rudo. Druty nr 3,25 - tyle zapamiętałam.
Góra jest taka jak chciałam Anabell , nie będzie mi za zimno bo noszę apaszki lub chusty, choć przyznaję, ze myślałam o golfie, ale z niego zrezygnowałam. W obecnym okresie mojego życia - ciągle mi gorąco ;)
ten karczek chciałam przybliżyć, ale wtedy jakby ostrość się zgubiła, hmmm
musicie mi wybaczyć zdjęcia w domowych pieleszach, ale nie odważyłam się pozować na tarasie przy -7
miłego odpoczynku dla Was ;) :)
dane:wzór z głowy - różyczki ze starej gazetki
musicie mi wybaczyć, ale już tak dawno nie dziergałam, a sweterka to nie robiłam nawet jeszcze dłużej, że rozradowana jestem okropnie.
Po wielu trudach i znojach...oraz kilku pruciach udało się finiszować :) ;)
Pomysł z różyczkami podsunęła Anabell- dziękuję :)
przypomniało mi to, że w starych gazetkach mam kilka sweterków z motywem różyczek, wystarczyło tylko je przejrzeć.
Wełenka w kolorze bardziej morskiej zieleni, z odzysku, dokupiłam jeden motek, żeby nie brakło i pofarbowałam na rudo. Druty nr 3,25 - tyle zapamiętałam.
Góra jest taka jak chciałam Anabell , nie będzie mi za zimno bo noszę apaszki lub chusty, choć przyznaję, ze myślałam o golfie, ale z niego zrezygnowałam. W obecnym okresie mojego życia - ciągle mi gorąco ;)
ten karczek chciałam przybliżyć, ale wtedy jakby ostrość się zgubiła, hmmm
musicie mi wybaczyć zdjęcia w domowych pieleszach, ale nie odważyłam się pozować na tarasie przy -7
miłego odpoczynku dla Was ;) :)
dane:wzór z głowy - różyczki ze starej gazetki
Brawo, a jednak nie poddałaś się. Sweterek bardzo sympatyczny, a do tego jeszcze przez ciebie zaprojektowany. Już możesz świętowac powrót do drutów. A wyglądasz na " naście " lat. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńHonoratko - spać bym nie poszła tak się zawzięłam ;)z tym powrotem do drutów to bym bardzo chciała, ale muszę uważać jednak :) dziękuję bardzo za miłe słowa bo raczej "..dziesiąt" jest w końcówce :):)
UsuńBardzo ładnie się układa ten karczek, pasują ci kolorki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWioletto sporo trudu, prucia i nerw mnie ten karczek kosztował, ale najważniejsze, że się udało :)
UsuńBardzo twarzowy sweterek, karczek wyszedł super a całość świetnie leży. Masz prawo być dumna z tak udanego powrotu do drutów i mega fajnego projektu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
dziękuję bardzo :) każde dobre słowo dodaje skrzydeł lepiej niż red bull :)
UsuńTwoja praca została wynagrodzona pięknym swetrem. Brawo:))
OdpowiedzUsuńŚledziłam ten projekt od początku, czyli od farbowania.
Budowałaś nie złe napięcie:D W momencie kiedy brakło Ci włóczki byłam pełna obaw co będzie dalej.
Wybrnęłaś znakomicie:)
hahaha Ewa to budowanie napięcia nie było celowe :)
Usuńsama byłam pewna obaw, ale na szczęście zostało jeszcze kawałek na jakiś malutki projekt typu czapeczka na przykład :)
Sweterek cudny, był moment gdy nie mogłam go sobie wyobrazić. Wreszcie widzę go chyba w prawidłowych kolorach ;-)
OdpowiedzUsuńBasiu sama miałam taki moment ;) :D buziaki
UsuńBardzo Ci to ładnie wszystko wyszło, a w tych Twoich różyczkach to się niemal zakochałam.Mam kilka swetrów ciepłych, ale właśnie z dość dużym dekoltem i....leżą odłogiem, bo w lecie za ciepło, w zimie za zimno, a apaszek nie lubię. Mnie ciągle zimno przy tym moim Hashimoto.
OdpowiedzUsuńTylko nie szalej za bardzo na drucikach, te kontuzje lubia się odnawiać.
o nie nie... teraz raczej będę się starała zachować umiar, sama widziałaś jak długo robiłam jeden sweterek ;) :) do tego systematycznie ćwiczę i pływam, więc odpukać...puk...puk... a różyczki pewnie jeszcze będą, bo znalazłam kilka sweterków w gazetkach które odłożyłam ze względu na ten motyw....dziękuję za podsunięcie pomysłu Kochana :)
UsuńŚwietny sweterek ! Efekt jest wart trudu włożonego w jego wykonanie !Pozdrawiam serdecznie,Dorota
OdpowiedzUsuńto prawda, trud został wynagrodzony :) pozdrawiam również :)
UsuńCudeńko. Wspaniale Ci w nim!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo i pozdrawiam :)
UsuńCo to jest -7 jak u mnie dzisiaj jest -15:) Sweter ładny i niebieściutki na moim monitorze:) Ładnie wygląda z różami:) Do następnego sweterka:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu u mnie dzisiaj tez - 15 i tak ma być cały tydzień oj oj pozdrawiam :)
UsuńBardzo ładny i twarzowy ten sweterek,a fryzurka i jej kolorek również. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJadziu fryzurki to tu akurat brak :D a kolorek faktycznie mi przypasował i raczej przy nim zostanę bo blond bardzo wysusza włosy :) pozdrawiam również :)
UsuńWarto było się trudzić, efekt znakomity. Podziwiam pomysł i wykonanie. Sesja zdjęciowa ok. Wszystko su...per...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUrsa - miło że się podoba :)) pozdrawiam również cieplutko
UsuńPiękny sweter i cudowne połączenie kolorów. Pomarańcz.. hm.... nigdy nie wpadłabym na coś takiego. Zostałabym przy białym kolorze. Tobie to połączenie wyszło idealnie.
OdpowiedzUsuńMaika to raczej rudy niż pomarańczowy no ale rozumiem że każdy ma inne ustawienia monitora ;) :) a to połączenie kolorów to dla ożywienia klimatu ;) :)
UsuńAniu świetny sweterek te kwiatki i rękawki super go podkreślają :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam