Przejdź do głównej zawartości

Telegraf

Postanowiłam, ze po Świętach przeczytam Kubusia Puchatka :)
– Jaki dziś dzień? – zapytał Puchatek.
– Dziś – odpowiedział Prosiaczek.
 Na to Puchatek:
– To mój ulubiony dzień.
Podpisuję się pod tym, bez żadnego konkretnego powodu, po prostu tak jest


upiekłam ciasto do miodownika i jestem zadowolona że mi wyszło ;)
Kiedy przechodzę obok tego koszyczka to mi się gęba sama uśmiecha, robótki pomalutku rosną, jest szansa, ze jeszcze w tym roku skończę :D
dostałam od synowej zająca Wielkanocnego ;)
Cała reszta, która próbuje zburzyć ten radosny nastrój się nie liczy, staram się ignorować na tyle na ile potrafię :)
Choć za oknem się biało zrobiło i słońca brak to pozdrawiam Was słonecznie i biegnę gotować obiad, a potem jeszcze tylko spraw kilka do załatwienia na mieście i końcowe zakupy.
Ciekawi mnie czy też już jesteście na etapie gotowania i pieczenia a szaleństwo zakupów macie za sobą? :)


Komentarze

  1. Zero szaleństwa, żadnego extra sprzątania i mycia okien,
    z nieba pada śnieg z deszczem, jest zimno i paskudnie.
    Świąt nie muszę robić, bo moi wyjechali na Sycylię i to jest najfajniejsze pod słońcem, którego zza chmur nie widać.
    Co prawda wracają w niedzielę wieczorem, więc może w poniedziałek zrobię wspólny obiad.
    Tu ogólnie rzecz biorąc nie widzę objawów takiego szaleństwa przedświątecznego jak w Polsce.
    Oczywiście wszelakich czekoladowych jajek, zajączków i licho wie czego jeszcze jest pełno, są nawet już ugotowane na twardo i pomalowane jajka- pisanki.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOOOOOOOOO to masz faktycznie labę :) Do mnie cała ekipa dzieci zjeżdża plus siostra z Berlina z rodzinką tez liczną więc muszę troszkę naszykować, ale zawsze zakupy które mogę kupuję dużo wcześniej, na końcówkę zostawiam tylko owoce i warzywa :)
      Córki będą tez piekły w sobotę i robiły sałatki także ten tego właściwie nie jest źle :) a sprzątam cały rok więc na święta nie muszę :D Pozdrawiam również

      Usuń
  2. No to i ja sie usmiecham; tak po prostu, bez powodu. No nie, powod jest - Twoj post. Pozdrawiam, Jagoda.
    https://plus.google.com/u/0/108812927116307664979

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiechu Jagoda nigdy za wiele i każda okazja jest dobra :)

      Usuń
  3. Ale mimo tego, że jesteś zabiegana czuje się, że robisz to wszystko z wielką radością i cieszysz się na zbliżające się Święta. A wsþólnie spędzony czas z najbliższymi wynagrodzi wszystkie zmęczenia. Serdecznie pozdrawiam z Wilna i życzę całej waszej rodzinie zdrowych Świąt, i wzajemnej miłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honoratko, wiesz że jak dzieci zjadą do domu to radocha jest wielka :) Dla Ciebie i Twojej rodzinki również życzę wszystkiego co najlepsze :)

      Usuń
  4. Pięknie! Uwielbiam takie klimaty, kiedy nic nie jest w stanie zmącić dobrego nastroju :)
    Pozdrawiam ciepło i światecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego co najlepsze na te Święta, pogody ducha, niekończących się inspiracji i wielu spotkań z najbliższymi :)

      Usuń
  5. Same śliczności. Zdrowych rodzinnych świąt!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozytywny post. Kubuś Puchatek wie, co ważne w życiu. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅

Wrzesien

 Wrzesień u mnie miesiącem przetworów, porządkowania ogródka i wieczornym drutowaniem. Miałam okazję testować nowy sweterek od @comfortzoneknits.  Sweterek nosi nazwę Msr Grey odsyłam na stronę Renatki   https://www.instagram.com/comfortzoneknits?igsh=MWpweGIybTJ6N211Ng== Bardzo praktyczny sweterek, szybko go przybywało bo robiłam na drutach 3.75. Wzór powtarzalny więc wieczory przy filmie i drutach spedzalam.  Mam go zawsze pod ręką, a ponieważ zagościła już jesień, więc praktycznie codziennie go narzucam przed wyjściem. Napewno zrobię taki jeszcze w ciemniejszy kolorze. Chciałam zrobić go z ciemnego brązu, ale wzór byłby wtedy mało widoczny.  Muszę jeszcze przemyśleć, ale póki co wnusia spytała czy jej też taki zrobię 😅🤣 Chcialam schować się przed słońcem a fotograf zamiast powiedzieć że słabo widać to cyknął i gotowe. Ech coraz trudniej o dobrego fotografa 😅🤣. Innych fotek nie posiadam, może jeszcze się trafi okazja, żeby zrobić wyrazniejsze zdjęcia swete...