Rzeczywistość mi znowu bardzo mocno ograniczyła możliwość dziergania, więc robótki leżą w kącie i czekają, a ja się rehabilituje.
Wybór książek u mnie ostatnio był bardziej spontaniczny niż zaplanowany, bibliotekę mam obok ośrodka do którego muszę czasami wstąpić i obie książki były zabrane z półki na "biegu" po drodze do ośrodka, żeby przetrwać kolejkę.
Pierwsza z nich to :Kobieta którą pokochał marszałek" opowieść o Oli Piłsudskiej
Dopiero zaczęłam więc tak naprawdę niewiele mogę o niej napisać, oprócz tego, że od pierwszych stron mnie już zaciekawiła....
Niestety albo i "stety" za drugim podejściem gdy moje nogi przekroczyły próg ośrodka i zobaczyły długą kolejkę, znowu pobiegłam do biblioteki po książkę.
Podobnie jak za pierwszym razem długo się nie zastanawiałam nad wyborem, kierując się raczej tytułem wybrałam książkę z piękną barwną okładką i ciekawym tytułem Karoliny Wilczyńskiej - Wędrowne ptaki
No i dylemat bo tak mnie zainteresowała, że pierwsza książka leży i czeka, a ja czytam drugą pozycje.
Cztery przyjaciółki, cztery historie, podoba mi się sposób w jaki jest napisana, mimo, że to bardziej monolog, opowieść o swoim życiu to wciąga i nie odpuszcza, absolutnie nie ma tu nudy. Zarówno sposób pisania jak i sama historia bardzo mnie zaciekawiła. Dopiero przeczytałam pierwszą historię i czekam na dłuższą chwilę, żeby zacząć czytać historię drugiej kobiety i nie odłożę książki dopóki jej nie przeczytam.
Za oknem nadal piękna pogoda, szykuje się długi wypoczynek, więc owocnego dziergania Wam życzę.
Wybór książek u mnie ostatnio był bardziej spontaniczny niż zaplanowany, bibliotekę mam obok ośrodka do którego muszę czasami wstąpić i obie książki były zabrane z półki na "biegu" po drodze do ośrodka, żeby przetrwać kolejkę.
Pierwsza z nich to :Kobieta którą pokochał marszałek" opowieść o Oli Piłsudskiej
Dopiero zaczęłam więc tak naprawdę niewiele mogę o niej napisać, oprócz tego, że od pierwszych stron mnie już zaciekawiła....
Niestety albo i "stety" za drugim podejściem gdy moje nogi przekroczyły próg ośrodka i zobaczyły długą kolejkę, znowu pobiegłam do biblioteki po książkę.
Podobnie jak za pierwszym razem długo się nie zastanawiałam nad wyborem, kierując się raczej tytułem wybrałam książkę z piękną barwną okładką i ciekawym tytułem Karoliny Wilczyńskiej - Wędrowne ptaki
No i dylemat bo tak mnie zainteresowała, że pierwsza książka leży i czeka, a ja czytam drugą pozycje.
Cztery przyjaciółki, cztery historie, podoba mi się sposób w jaki jest napisana, mimo, że to bardziej monolog, opowieść o swoim życiu to wciąga i nie odpuszcza, absolutnie nie ma tu nudy. Zarówno sposób pisania jak i sama historia bardzo mnie zaciekawiła. Dopiero przeczytałam pierwszą historię i czekam na dłuższą chwilę, żeby zacząć czytać historię drugiej kobiety i nie odłożę książki dopóki jej nie przeczytam.
Za oknem nadal piękna pogoda, szykuje się długi wypoczynek, więc owocnego dziergania Wam życzę.
Zaintrygowała mnie ta pierwsza, musze popatrzeć czy w naszej bibliotece jest dostępna. A druga też u mnie czeka,aż doczytam trzeci tom z serii Stajnia w Pieńkach Izabeli Frączyk. Wędrowne ptaki to pierwsza z 4, mnie udało się wypożyczyć pierwszą i trzecią, teraz trzeba będzie polować na pozostałe.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Karolinę Wilczyńską i jej twórczość.
Pozdrawiam, życzę szybkiego powrotu do dziergania, chociaż książki w długie wieczory to sama przyjemność.
Zapisuje sobie tą Izabelle :) czytam już trzecią część, czwarta niedostępna hmhm
UsuńAkurat trafilaś z wyborem książki z okazji Niepodleglości Polski. Ciekwie czy książka prawdziwie opisuje bardzo złożone relacje Ziuka z kobietami, które były w jego życiu. Ponoć był bardzo skomplikowanym patrnerem życiowym. A , że książki- to miód na duszę to jest oczywiste. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHonoratko tak jakoś wyszło nie planowane :) jak przeczytam to napisze coś o niej, :)
Usuń