Julietta po raz trzeci

Żeby się nie powtarzać to krótko tylko wspomnę, że dwie pierwsze chusty zrobiłam dla swoich sióstr, teraz doczekałam się swojej własnej.

Przedstawiam po raz trzeci przepiękną chustę autorstwa Renaty Witkowskiej o nazwie Julietta - wzór do pobrania .

Skorzystałam ze słonecznej pogody i szybko wyskoczyłam na ściankę.
Fotograf jeszcze szybciej zrobił zdjęcia bo jednak mroźno, przy okazji obcinając mi głowę mniej lub więcej na każdym zdjęciu, ale nie będę wybrzydzać.


A nie tu akurat głowa się zmieściła.


W planach mam do kompletu zrobić czapkę, którą nie omieszkam też się pochwalić.
Włóczka przywieziona od siostry z Niemiec, już jakiś czas temu o nazwie FiloBlu Livorno, cztery motki czarnego, trzy czerwonego, druty nr 4,5.


Powiem tylko, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale pewnie o tym wiecie, także można się spodziewać, ze to nie ostatnia taka chusta.
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za miłe słowa pod adresem czerwonego sweterka, córka go ciągle pożycza, więc chyba zrobię jeszcze jeden taki sam.

Komentarze

  1. Następną już wydziergasz nie zagladając do opisu. Patrząc na twoje zdjęcia skłaniam się ku mysli, że mnie bardziej podobają się wersje tej chusty w kolorach ciemniejszych. Do czapki namawiam, bo przecież dzierga się bardzo szybko ( w porównaniu z chustą). Ładnej styczniowej pogody, odpowiedniej dla tej chusty życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honoratko, raczej mi się to nie uda, żeby tak bez opisu :) a chusta już w użyciu i dobrze służy, pozdrawiam

      Usuń
  2. Podziwiam tę chustę od jakiegoś czasu a ta wersja kolorystyczna jest najładniejsza:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, koniecznie sobie zrób, szybo się robi, mnie już swędzą łapki żeby kolejną ;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. to prawda, chusta jest śliczna i przyciąga wzrok :)

      Usuń
  4. Ja nie mogę powiedzieć, która wersja jest ładniejsza bo podobają mi się wszystkie. Każda ma to coś, co przyciąga uwagę chociaż wzór jest ten sam. Jak widać Julietta nie pozwala się nudzić i pewnie jeszcze nie jeden raz nas zaskoczy. Połączenie czerni i czerwieni jest świetne i takie mocno energetyczne:) Na zimowe szare dni pasuje idealnie:)
    Też przymierzam się do następnej ale muszę zakończyć obecne projekty, a idzie mi to dość wolno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Anuszka masz rację, każda chusta ma coś w sobie, ta najnowsza jest energetyczna i akurat na tą pogodę :) ogólnie takie projekty są bardzo ciekawe i stanowią wyzwanie :)

      Usuń
  5. Piękna!
    Muszę się przyznać, że i mnie Reni projekt zauroczył ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika trzy chusty i mam ochotę na dalsze wariacje kolorystyczne :)

      Usuń
  6. Zachwycam się każdą przez ciebie, i nie tylko przez ciebie, wykonaną Juliettą. Stwarza niesamowite możliwości kolorystyczne i za każdym razem będzie piękna i niepowtarzalna.
    Czerwień z czernią to piękny, kontrastowy zestaw. ciekawe, jaka jeszcze powstanie kolejna Julietta.
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda te kolory zawsze ze sobą współgrają, cieszę się ze w końcu zrobiłam tą chustę w tym zestawieniu kolorystycznym

      Usuń
  7. Aniu kolejna chusta przepiękna i jak nic ta kolorystyka najżywsza i najładniejsza :) czerwień w modzie to i kolejny sweterek się przyda ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha no właśnie że trafiłam wyjątkowo z kolorystyką, moda pokazuje czerwień na topie :)

      Usuń
  8. Aniu! Chusta jest fantastyczna! Ja też mam fotografów, co obcinają głowy. Albo co gorsza robią niewyraźne zdjęcia. Taki ci nasz los ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Iwonka chusta nie pozwala się nudzić, co do fotografa to się cieszę, że chce wyjść i cyknąć parę fotek ;):)

      Usuń
  9. Piękna!!!!czy opis jest po polsku?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem