Nadal mam problemy z barkiem, więc rehabilitacja i ćwiczenia są na miejscu pierwszym. Ale ponieważ nie potrafię tak nic nie robić, to czasami siadam do maszyny i szyję. Tym razem uszyłam dwie bluzy. Dla mamy i córki.
Bardzo spodobało mi się szycie z dresówki petelkowej. Bawełniane bluzy są bardzo cieplutkie i mega wygodne. Choć ta malutka została uszyta ma wyrost. No ale mała żabka szybko rośnie, więc za chwilę będzie w sam raz.
Że zdjęciem nie jest prosta sprawa bo wnusia nie chciała leżeć, a żywa jest bardzo. 😁
Jak tylko mi się uda zrobić jakieś zdjęcia z wkładką w środku to nie omieszkam ich tu wrzucić.
Za oknem zrobiło się zimno, aż korci żeby coś ciepłego wydziegac. Trzymajcie się cieplutko. 😁
Twoje bluzy są nie tylko wygodne, ale ładne kolorystycznie i pięknie wykończone. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko, kolory wybierała córka. 🙂
UsuńBardzo ładne I praktyczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda Basiu, bardzo fajne bluzy noszone codziennie 🙂
UsuńZazdroszczę takich umiejętności , a w bluzę chętnie bym wskoczyła. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUmiejętności mam podstawowe, cały czas je szlifuję. 🙂
Usuń