Już został opublikowany, więc mogę się pochwalić. Miałam okazję testować wzór Sweet Escape Renaty Grabskiej. To już drugi sweterek z jej kolekcji, który mam w swojej kolekcji i bardzo Sobie chwalę. Sweterki są proste ale z detalami i super się noszą. Spędził ze mną wakacje w Rzymie i tam już został u córki. Będę musiała zrobić Sobie drugi.
Włóczkę miałam na szpuli kupowaną na Fb wełna jagnięca, miła w dotyku i cieplutka. Sweterka nie zdążyłam zważyć. Druty nr 4,5 . Więc szybko się robiło.
Tu już na nowej właścicielce :)
Niech jej służy, a ja muszę teraz wypatrzyć sobie włóczkę na kolejny.
Na pewno obie byłyście bardzo szczęśliwe, mama, że córce taki udany prezent przywiozła, a córka, że mama tak o nią dba. Szkoda, że nie powiększyłaś zdjęć, bo tam na pewno są ciekawe elementy, które chciałoby się obejrzeć. Spróbuję odnależć pierwowzór na Ravelry. Pozdrowienka.
OdpowiedzUsuńHonoratko jak naciśniesz zdjęcie to powinno dać się powiększyć . A sweter wart jest uwagi, jak tylko znajde odpowiednia wloczke to zrobie jeszcze jeden 😁
UsuńJuż od dawna mam w planach naukę dziergania "japońskiego ramienia", które jest trochę cofnięte na plecy. Tu podobnie wygląda. Czy u Ciebie też zaczynało się z pleców, a potem dorabiałaś do linii ramienia "przód"?
UsuńTak, ale z opisem udało mi sie to w koncu zrobic 🤭
UsuńCiekawą technikę tworzenia zastosowałaś. Sweterek wyszedł fajny, taki wycieczkowy i pewnie wygodny. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW sumie to testowałam opis Renatki, sama nic tu nie wymyśliłam , ale fajnie sie nosi 😁😁😁 pozdrawiam
Usuń