Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB. Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty. Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...
Bardzo elegancki! I przyda się na wiele okazji :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten sweterek jest bardzo elegancki:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńCzy tu nie nastąpiła jakaś pomyłka tylko 2 motki włóczki jakoś nie chce mi się w to uwierzyć ? Ewa P.
OdpowiedzUsuńżadna pomyłka, włóczki yarn art mają to do siebie że są bardzo wydajne ;) niestety nie zachowałam metki ale tam chyba było 400metrów w motku :)
UsuńSweterek przepiękny. Delikatny, zwiewny, uroczy.
OdpowiedzUsuńŚwietny jest! :)
OdpowiedzUsuńA to przepraszam ,że tak napisałam ale mam właśnie robić ten sweterek i tam pisze że potrzeba mnieć około 500g przy wydajności 300m/100g. Twoja córeczka jest szczuplutka to i wełenki mniej potrzeba.Sweterek jest superaśny gratuluję talentu , Ewa P.
OdpowiedzUsuńznalazłam metkę w motku mam 600metrów
UsuńPiękny sweterek:))) Wygląda jak piórko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękny :) ewa
OdpowiedzUsuńSuper sweter :))
OdpowiedzUsuńbardzo jej dobrze w tym pieknym sweterku :)
OdpowiedzUsuńPiękny ogoniasty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena