Przejdź do głównej zawartości

Żakardowy

Włóczka Flora Dropsa długo czekała na swoją kolej. Tym razem zdecydowanie potrzebowałam sweterka energetycznego i kolorowego. Długo szukałam inspiracji, same wiecie jak ciężko się zdecydować mając do wyboru mnóstwo pomysłów na tablicy Pinterest :)
Z jednej strony chciałam żeby sweter był energetyczny i kolorowy, z drugiej mój minimalizm w zakresie kolorów stanowczo się buntował. Cudne żakardy na swetrach mnie zachwycają, ale u kogoś. ;) :)
Tym razem jednak się przełamałam i chyba jestem zadowolona z efektu. Kolorowy, energetyczny, ale nie pstrokaty (mam nadzieję). 
Wzór listków znalazłam na stronie, gdzie żadna dziewiarka nie powinna wchodzić, bez przygotowania uprzednio obok komputera dużej ilości kanapek i butli wody. ;) :)
Jak tam wejdziesz to przepadłeś. :D :D :D 

Czas na fotkę - przód
pierwszy raz zrobiłam tył dłuższy od przodu z takim wycięciem i nawet mi się podoba
yes yes yes )
jeszcze jedna głupawa fotka, hura skończyłam :) ;)

Flora
Materiał: 65% Wełna, 35% Alpaka
Waga/długość motka: 50 g = ok. 210 metrów
Zalecany rozmiar drutów: 3 mm

Bardzo wydajna włóczka, ja do żakardu użyłam drutów 3,5, gładką część zrobiłam na 3.
Niestety nie pamiętam ile mi wyszło motków, może pięć. Trochę mi zeszło z tym robieniem, a w zapasie jeszcze mi zostały trzy motki. Jak będę miała okazję to zważę sweterek. 
Jak się będzie nosił - zobaczymy. Pierwsze wrażenie z włóczki pozytywne, sweter jest lekki i miły, żadnego podgryzania. 
Karczek wrabiałam kolorową nitką z Ingi. Zostało mi jej sporo, więc pewnie jeszcze jakiś sweter z wrabianymi wzorami zrobię.


Dla Was Kobietki dużo słońca na każdy dzień, uśmiechu i samych dobrych dni.

Komentarze

  1. Świetny sweter i bardzo ładnie w nim wyglądasz :) Karczek jest wisienką na torcie :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) bardzo lubię żakardy, nie wiem dlaczego tak rzadko coś wplatam ;)

      Usuń
  2. Piękny sweter, idealnie dobrane kolory. Flora bardzo dobrze się nosi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie cieszy, pierwszy raz kupiłam tą wełenkę i się zastanawiałam jaka będzie. Z Limy mam sweter już kilka lat i jestem bardzo zadowolona.

      Usuń
  3. Piękny sweter. Podziwiam wytrwałość i cierpliwość przy wyrabianiu żakardu. Mnie bardzo denerwują plączące się nitki i dlatego dawno już nie brałam się za żakardy. Dziękuję za życzenia i wzajemnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię żakardy i nie mam problemów z nitkami :)

      Usuń
  4. Ślicznie w nim wyglądasz, bardzo fajny sweterek, ani trochę nie pstrokaty, a karczek z cieniowanej włóczki wygląda super.
    Pięknego dnia kobiet, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) też mi się wydaję że mimo kolorów jest stonowany :) pozdrawiam

      Usuń
  5. Podoba mi się sweter i jego detale - pęknięcie, no i oczywiście żakard w listki. Ale najbardziej podoba mi się luz z jakim go prezentujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, luz jest potrzebny przy prezentacji obowiązkowo zawsze mamy z fotografem dobrą zabawę wtedy ;) :)

      Usuń
  6. Świetny sweter.Zresztą każdy Twój sweter jest wspaniały.Bardzo ładnie połączone kolorki.Twój kolorek na włosach tez piękny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ula :) co do włosów myślę że za ciemne mi fryzjerka zrobiła, ale skoro mówisz że nie jest źle :) :)

      Usuń
  7. Piękny sweterek. Wszystkiego najlepszego 😉pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny sweter i Ty pięknie w nim wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  9. Sweterek wyszedł "obłędny"!!!!! Wyglądasz w nim świetnie! Ale znalazłam w nim jeden mankament - on nie jest mój! I jestem tak zwyczajnie zazdrosna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga, powiem tak, w tym kolorze pewnie wyglądałabyś prześlicznie, bo to kolor bardzo twarzowy 😊

      Usuń
    2. Widać, że już się ze swterkiem polubiliście . Flora bardzo dobrze się spisuje i w noszeniu iw praniu, miałam chustę. Tylko zabrakło mi hiszpańskiej nazwy . Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Haha Honoratko to samo pomyslalam, jak juz post poszedł, ze zapomniałam wrzucić cos po hiszpańsku 😉😉

      Usuń
  10. Aniu przecudny sweterek- super są te listki . Pięknie wyglądacie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...