Przejdź do głównej zawartości

Spacer

 Żeby złapać trochę dystansu do wszystkiego. Żeby się zrelaksować i mieć więcej ruchu. Żeby się dotlenić. 😁😁😁

Więcej wymieniać już nie będę, choć pewnie coś bym jeszcze wymyśliła. Prawda jest taka, że Młody zaproponował spacer i nie mogłam odmówić. 🙂

Moje ulubione zdjęcie z dzisiejszego spaceru. 






Na koniec fotograf, który przerósł mnie o głowę conajmniej 😅😉. 

Miłego wieczoru moi drodzy 😘

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. To prawda Renatko, mieszkamy w pięknym miejscu i staramy się to doceniać 🙂

      Usuń
  2. Piękna okolica, dzieci rosną, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rosną tak szybko, że ani się człowiek obejrzy a tu już dorośli ludzie. Cieszę się, że jeszcze nastolatek chce z mamą na spacer 😉🙂wyjść

      Usuń
  3. A ile grzybów przynieśliście? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, grzybiarz że mnie marny, na spacerach uwielbiam robić zdjęcia, tym razem jednak pałeczkę przejął Młody 😉🙂

      Usuń
  4. Pięknie tam masz. Już dawno nie byłam w prawdziwym lesie, bo te lasy kolo Berlina to właściwie jak duże parki. Dzieciaki stanowczo za szybko się starzeją i za szybko rosną.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lasów u mnie dostatek, co prawda to nie puszcze, ale nie narzekam 🙂. Spotkałam nawet łosia na żywo, nie na spacerze, jechałam akurat wtedy samochodem, ale stał przy drodze i musiałam zwolnić mocno bo nie byłam pewna co zrobi. Wcale nie uciekał. A dzieciaki, no cóż, dopiero młody był maluchem a teraz licealista, tylko patrzeć jak będzie zdawał maturę. 😉

      Usuń
  5. Z zazdrocią patrzę na Waszą wyprawę. U nas jest tak ponura pogoda z deszczami, że nawet nie chce się wychodzić... Niech dzieci rosną...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas Honoratko kolejny piękny słoneczny dzień. To daje energii i chęci na spacery. Pozdrawiam cieplutko i wysyłam promyki słońca 😘

      Usuń
  6. Mmmm pięknie :0)
    Tak, dzieci zdecydowanie za szybko rosną ;0)
    Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko rosną i przerastają, już najmniejsza jestem w rodzinie 😂

      Usuń
  7. Piękne te zdjęcia! Aura takiej złotej późnej jesieni. A syn rzeczywiście - taki duży! To już prawie dorosły człowiek!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...