Przejdź do głównej zawartości

Drops belle

 Skusiłam się na promocję i zakupiłam.   Zapomniałam zupełnie, że z bawełną się nie bardzo lubimy. 😅

Żeby było ciekawiej wymyśliłam sobie niby prosty sweterek, ale zdecydowanie szło jak po grudzie. Pierwsze podejście skończyło się pruciem bo wyszedł namiot. Przy drugim podejściu miałam pod górkę z rękawami.

Co się naprułam przy tym sweterku tego mi nikt nie odbierze 😂😂😂.

Bawełna dla mnie zawsze jest nieprzewidywalna, ja swoje....., ona swoje.

Ale nie dałam za wygraną, choć parę razy miałam ochotę rzucić w kąt.

Dziś tylko kilka szczegółów i mała zapowiedź. Jak znajdę fotografa to chętnie pokaże na ludzi. Bo z bluzeczki jestem mega zadowolona, z włóczki zresztą też. Teraz wiem czego się po niej spodziewać i uwaga..., zamówiłam na jeszcze jedna bluzeczkę inny kolor. 😁😂

Dane : 8 motków belle dropsa, druty nr 4, kolor cherry. 

Ażur na dole wygrzebany z jakiejś starej gazetki. Sweterek robiony w kawałkach i zszywany. Wrabiałam główkę rękawa od góry i w dół już prosto, a na końcu ażurek . Mogłam zrobić długi rękaw, spokójnie by starczyło, ale ja lubię taką długość rękawa. 

Szczególnie przy letnich sweterkach.





Pozdrawiam słonecznie i wakacyjnie. 😁


Komentarze

  1. Bardzo ładny kolor tego sweterka :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem jak sweterek na " ludziu" wygląda. Piękny kolor!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo powiem tylko że według mnie wygląda ekstra. 😂😂😂

      Usuń
  3. Miałam bluzkę z Belle , owszem miła w dotyku, trochę "naddała się" w praniu, ale ogólnie jest to włóczka ekonomiczna i dość przyjemna. Ten kolor "cherry" jest śliczny. Pięknie wydziergałaś, rób zdjęcie bodaj w lusterku, czekamy:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że z bluzeczka się polubimy, fajnie się nosi. Chwilowo co prawda za gorąco, ale może jutro jakieś foto.

      Usuń
  4. Super sweterek, śliczny kolor :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że względu na kolor zakupiłam ta wlóczke właśnie. 🙂

      Usuń
  5. Piękna bluzeczka.Zeby jak tak trafiłam z wielkością.Widzę że róże ściełaś do wazonu, cudowne są.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula za którymś razem trafisz, ja pierwsze podejście miałam fatalne i połowa swetra poszła do sprucia. 🤭

      Usuń
  6. Bohaterką jesteś już tylko z powodu tego, że zrobiłaś wszywane rękawki z główką. A jeszcze "pokonałaś" ta włóczkę dzielnie, możemy sobie po Tobie i Twoich uwagach też do zmagań z Bellą zabrać się. Jesteś wielka. Pozdrawiam seredecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha Honoratko, do bohaterki to mi daleko, ale nie dałam się fakt pokonać bawełnie 😂😂😂🤭. Pewnie łatwiej by było zrobić reglan od góry, albo kimonowa sweterek, który też mnie korci. Ale mam obawy czy się w nim będę dobrze czuła. Bawełna jest bardzo wydajna i trzeba zdecydowanie mniej oczek nabierać na korpus niż zwykle. Czekam na Wasze sweterki z tej włóczki. 🙂

      Usuń
  7. Piękny ten kolor 😍 kusi mnie niezwykle, kurcze pewnie rzutem na taśmę go zamówię dzisiaj 🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się śpiesz, ja dziś zamówiłam też jeszcze inny kolorek 😂😂😂

      Usuń
  8. Zrobiłam sweter z tej włóczki i nawet tego samego koloru. Też prułam bo pierwsza wersja mi się nie podobała. Włóczka bardzo fajna, kupiłam kolejne motki w dwóch kolorach. Zastanawiam się czy nie kupić trzeciego bo cena zachęcająca 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że w tym sezonie belle robi furorę 🙂. Ja pierwszy raz z niej robiłam, ale teraz już wiem czego się spodziewać po tej włóczce, więc kolejny sweterek mi nie straszny. 😁

      Usuń
  9. Noooo nie! Koniecznie pokaż na ludziu! Sweterek jest śliczny :0)
    Pozdrawiam serdecznie Aniu :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moniko, w sumie to on całkiem prosty. Kolor robi cała robotę. 😂😅

      Usuń
  10. Mnie też podoba się ten kolor, ale poza tym sweterek bardzo fajnie jest pomyślany i zrobiony. Rękawów od góry jeszcze nie robiłam, więc podziwiam umiejętności. Ażuru ma nie za dużo, a jednak jest wyeksponowany. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...