Przejdź do głównej zawartości

Spodenki dla maluszka.

 Najpierw jednak pytanie. Otóż popsuła mi się możliwość odpowiedzi na Wasze komentarze, nic nie zmieniałam w ustawieniach. Nie mam pojęcia co z tym fantem zrobić, ktoś, coś?  Nie ukrywam, że mnie to zirytowało, lubię mieć możliwość rozmowy z Wami w ten sposób.

Przejdźmy do spodenek, robiłam je już jakiś czas temu z Merino 50g/170m, druty nr 3,5.

Obejrzalam kilka filmików na YouTube, jak takie spodenki zrobić i zrobiłam. 😁 

Nie zapisywałam jednak żadnych wyliczeń bo wiem, że to akcja jednorazowa. Za jakiś czas jak będę ją ewentualnie powtarzała, to wyliczenia trzeba będzie już robić nowe. 

Cieszy mnie to, że jest już spora część dziewczyn, która kręci różne filmiki po polsku i zawsze można coś podpatrzeć. Wielkie dzięki dla nich za to. 🙂

Spodenki doczekały się w końcu sesji, w roli głównej moja najnowsza modelka. 😁😁😁


Pomału już wracam do robotkowania, sezon prac ogrodowo podwórkowych dobiega końca. Na drutach już kolejna mała robótka zaglądajcie. 😁 Pozdrawiam cieplutko.

Komentarze

  1. Spodenki prześliczne i praktyczne, a modelka do schrupania bez smarowania. Pozdowionka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Modelka cudna i dorodna, a spodenki- ślicznościowe!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne spodenki, a sezon ogródkowy przerwał mi deszcz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze te spodenki :) A Maleństwo takie rozkoszne!
    Pamiętam, że kiedy pierwszy raz zabierałam się do robienia spodni, też dziecięcych, byłam przekonana, że oto zdobywam niebosiężną górę, że porywam się na coś niebywale trudnego. Po czym okazało się, że to jest tak łatwe, że kolejne mogłam dziergać z głowy :) Bardzo wdzięczne są takie malutkie robótki.
    Wspaniałego, niepowtarzalnego czasu z Maleństwem i w ogóle!

    OdpowiedzUsuń
  5. Spróbuj się wylogować i ponownie się zalogować ;0) i pogrzebać trochę w ustawieniach ;0) czasem pomaga ;0) a jak nie pomoże to napisz do mnie maila, coś zaradzimy ;0)
    Spodenki cudne! Szczęściara z Ciebie Aniu :0)
    Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...