Kolejny sweter, który powstał w ramach pozbywania się resztek .
6 różnych włóczek, 6 różnych kolorów i 6 różnych grubości nitki. Nie było łatwo , ale jakoś to zmiksowałam i powstał tak zwany resztkowiec.
Chciałam Wam go zaprezentować na kolejnej wyprawie z kijkami, ale powaliło mnie paskudne zaziębienie. Wiec zamiast sesji w plenerze, fotka na płasko.
Czasem tak bywa. Z danych to zwyklak robiony od góry, reglan żeby było na maksa prosto.
Sweter jest mięciutki i ciepły , w składzie ma merino, wełnę owcza, moher, angora, jedwab i noro 🙈.
Będzie idealny na wycieczki piesze i rowerowe.
Nadal jeszcze nie wyrobiłam wszystkiego, wiec akcja wyrabiania zapasów trwa nadal. 👍
Dwa zdjęcia i sama niewiem które bardziej oddaje kolor rzeczywisty. 🤔 powiedzmy ze coś pośrodku powinno jeszcze być. Jak tylko będzie okazja to powtórzę te zdjęcia. Trzymajcie się ciepło i niech Was omijają wirusy .
Resztkowce najlepsze, piekny wyszedl, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ula, nie było łatwo, pozdrawiam 😊
UsuńUwielbiam resztkowce :)
OdpowiedzUsuńTy umiesz fajnie łączyć ze sobą kolory, dla mnie to cały czas wyzwanie. Pozdrawiam
UsuńBardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam:)
Dziękuje , będzie jednym z często noszonych swetrów wiosna i jesienią pozdrawiam
UsuńFabryczka dalej produkuje nie zwalniając tempa. Resztkowiec jest zawsze lubianym , bo czyści nam przestrzeń od zalegających moteczków, i do pracy popędza ciekawość , jak się te 6 różnych włóczek ułoży w jedną całość. Rezultat iście wiosenny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje porównania 🤭 fabryczka właśnie produkuje kolejne dwa resztkowce 😅 pozdrawiam ✋
UsuńKiedy zdążyłaś to zrobić ? Ogrom pracy, efekt wspaniały, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGłównie wieczorami, no i ze akurat miałam trochę chorobowego to tez wykorzystałam okazję 😉 pozdrawiam moja droga
UsuńZdrowia życzę :) szkoda, że ja nie ma takich resztek żeby sweter powstał, tylko na skarpety ...
OdpowiedzUsuńA to Noro to od razu widać :D
Jakoś wirus nie odpuszcza, ech ta pogoda wszystkiemu winna 😅😂 Bardzo już potrzebuje słońca , pozdrawiam
UsuńŚliczny resztkowy zwyklaczek, zdrowiej szybko i zaktualizuj wpis o zdjęcia plenerowe :0)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Aniu :0)
Niewiem czy sie uda przed świetami 😉 pozdrawiam moja droga
UsuńSweterek powstał wspaniały :) Aniu ale połączenie i jakie wykorzystanie niteczek :) dobrze ci idzie wykorzystywanie zapasów tak trzymaj hihi a dużo jeszcze pudełek masz ;)))) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTwój post jest promiennym przykładem błyskotliwości! Wnikliwy, dobrze sformułowany i naprawdę wartościowy. Dziękuję za podzielenie się swoją perspektywą.
OdpowiedzUsuńCo za kreatywne podejście do resztkowych włóczek! Te różne tekstury przypominają mi wysokiej jakości materiały z hurtownia tkanin, ale w dzianinowym wydaniu. Połączenie sześciu różnych włóczek to prawdziwa sztuka - merino, wełna, moher, angora, jedwab i noro... brzmi jak luksusowa kompozycja! Szkoda, że zaziębienie pokrzyżowało plany sesji w plenerze, ale nawet na płasko widać, że sweter jest wyjątkowy. Ten reglan od góry to świetny wybór dla takiego miksu włóczek. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia i będziesz mogła przetestować sweter na kolejnej wyprawie z kijkami! A ta akcja wyrabiania zapasów to świetny pomysł - zero waste w najlepszym wydaniu! 🧶✨
OdpowiedzUsuń