Przejdź do głównej zawartości

Szal

Miała być sesja w plenerze, ale za oknem leje więc sesja będzie innym razem a dziś rzut na krzesełko. Wszyscy tak dziergają te szale, a jesień się zbliża to i ja zrobiłam jeden i nawet mi się spodobało, może jeszcze biały machnę ;)

włóczka Luna powyżej motka, druty 4


Dużym ułatwieniem była strona

http://dagi35.blox.pl/2009/08/Estonskie-szale-jak.html

- gdzie jest krótki kursik jak taki szal zrobić,

mnie osobiście zaoszczędziło dużo czasu robienie borderu bo miałam już gotowca

Pogoda za oknem nie nastraja dziś optymistycznie, mimo to spacer po plantacji leszczyny w poszukiwaniu orzechów się odbył



i został uwieńczony sukcesem :)


a robótkowo dalej jest co robić tylko motywacji potrzeba, wrrrrrrrrr

Ps. no i niech mi ktoś powie dlaczego nie wklejają mi się linki :/

Ps. Listonosz przyniósł paczkę no i muuuuuuuusiałam ją pokazać :)



Komentarze

  1. Aniu! Szal cudny, sama mam wielka ochote na coś podobnego... Ale czy dam radę? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. szal uroczy inne prace rowniez.pozdrawiam jola
    http://robotkidehajola.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny szal! To SZALeństwo jest zaraźliwe- ja też rozgladam się za pomysłem na szal.
    Paczuszka smakowita. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny szal...
    też zapragnełam mieć szal, choć nigdy żadnego nie nosiłam...ale kiedyś musi być pierwszy raz, a może mi sie spodoba..
    zaczynam się rozgladać za jakimś prostym wzorem na szydełkowy szal...

    OdpowiedzUsuń
  5. te szale sa faktycznie zaraźliwe ;) a szal jest bardzo prosty i nie tak bardzo pracochłonny, wybrałam prosty wzorek, żeby się szybko robiło żadnych pęczków ;)
    Besa, Lucyna - róbcie te szale, szydełkowe wzory znajdziecie na forum u maranty napewno
    Magdalena rade to byś dała tylko czy zdążysz ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szal jest piękny. Potwierdziła to również moja siostra, która nie bloguje, tylko czasem zagląda do mnie. Znalazła Twój blog z szalem w zakładkach i specjalnie dzwoniła, zeby o niego wypytać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅