najpierw skończona spódniczka w pięknym turkusowym kolorze
oczywiście zupełnie inny wygląd będzie miała z odpowiednim podbiciem, po niedzieli idę do krawcowej ;)
Na spódniczkę poszło 2 i trochę Maxi, zastanawiam się co zrobić z resztą może wyjdzie jakieś bolerko, tylko nie mam konceptu, podpowiedzi mile widziane :)
a na tapetę idzie kolejny kolor lata
powiem tylko że będzie to tunika, którą swojego czasu robiłam, a potem jeszcze żółty i biały ale o tym innym razem :)
Piękna! Od dawna marzy mi się spódnica na szydełku.
OdpowiedzUsuńNieodmiennie śliczna jest zawsze ta spódnica. też mam taką na koncie robótkowym, zrobiona na prezent. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna spódniczka, też by mi się taka przydała :) A ten pomarańczowy kolor też bardzo mi się podoba, na pewno fantastyczna tunika z tego będzie. Pozdrowienia Aniu!
OdpowiedzUsuńSpódnica śliczna :) I podziwiam tempo dziergania, niedawno pokazywałaś początek robótki, a tu już skończona :)
OdpowiedzUsuńoch u Ciebie juz lato króluje-cudna spódnica
OdpowiedzUsuńsuper wyszła...a tak się bałaś elementów...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna,słonecznie sie robi od tych kolorow
OdpowiedzUsuńPiękna spódnica! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńale świetna!!! bardzo mi się podoba w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńAniu super spódniczka wyszła :) masz zdolności kobietko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam sylvik
jestem pod wrażeniem:) i rzeczywiście nie wiosną, ale latem już zapachniało...
OdpowiedzUsuńI po bólu. Już się nie pamięta tych narzekań, prawda? skoro efekt taki wspaniały.
OdpowiedzUsuńAnia a gdzie przerywnik koło spódnicy, czegoś mi tu brak ( a raczej kogoś, tego śmieszka małego)
OdpowiedzUsuńdziękuje Wam kochane za pochwały, ze spódniczki jestem zadowolona i mogę robić następna ;)
OdpowiedzUsuńJola> przerywnik trzeba dozować z umiarem bo co za dużo to niezdrowo ;)