nie myślcie sobie że tak szybko dziergam – o nie,
robiąc porządki w pudłach bo jakoś ostatnio nie mam weny na robótki, wygrzebałam robótkę z poprzednich wakacji,
pamiętam ze miał być sweterek ale po zrobieniu tyłu i pleców ( tfu tfu przodu znaczy się ;) ) okazało się że braknie na rękawy, robótka więc wylądowała w koszu bo po co mi kamizelka.
Ale jakoś szkoda mi było pruć, wyciągnęłam więc i zszyłam – ot i cała robota :)
no i mam proszę bardzo
tylko gdzie ja w tym będę chodzić? a co mi tam, co do wzorku to go prawdę mówiąc już nie pamiętam, coś tam metodą prób i błędów wymyśliłam żeby nie było dziurawo ale jakbym miała to teraz powtórzyć to zeszło by na przypominaniu sobie
no i nie jest to ostanie znalezisko wygrzebane, ale o następnym innym razem
No i świetna kamizelka:)
OdpowiedzUsuńZwazywszy na to ze zszylas "tył z plecami" to wyszlo super hihi. Ja jakos tez nie chodze w kamizelkach, ale ta prezentuje sie swietnie.
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie - może właśnie to odpowiednia kamizelka na tegoroczne lato.
OdpowiedzUsuńKamizelka super może czasem dobrze znaleźć po czasie ...
OdpowiedzUsuńha ha właśnie dopatrzyłam co napisałam ;) faktycznie wyszło super :D
OdpowiedzUsuńJak to gdzie w tym wyjdziesz. Do mnie przyjedziesz na kawę i nie zmarzniesz
OdpowiedzUsuńsuper wygląda....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwidzisz jak dobrze czasem zrobić porządki :)
OdpowiedzUsuńsylvik
Nie zawsze za mało włóczki to problem.
OdpowiedzUsuńMasz przypadkiem kamizelkę. I to bardzo fajną.
Uwielbiam kamizelki.