Przejdź do głównej zawartości

Nie miała baba kłopotu

to teraz ma………….
ob 183
jakby mało było tego że musze biegać za zdrową żywnością i gotować nowe potrawy to jeszcze zgodziłam się na nowego domownika ;)wybór imienia była trudny ale udało się po wielu negocjacjach. 
oto mały dino :)
dlatego proponuje dobrze zacząć dzisiejszy chłodny dzień :)
ob 192
po takiej rozgrzewce druty i szydełka będą nam same śmigały ;)
a mnie to już powinny bo mam rozgrzebane : dwa sweterki, dwie chusty i jeszcze na szybko wieczorem zrobiłam sobie kolejny przerywnik ;)
ob 196 ob 198
małe oglądało bajkę więc miałam chwilkę żeby zrobić te fotki zanim się zorientuje co w trawie piszczy ;) :)
ob 197
włóczka Himalaya Padisah, tak mi przypasowała że mam ochotę kupić jeszcze w innych kolorach i zrobić ze dwie, ale tak naprawdę to mam już całą reklamówkę tych chust

Komentarze

  1. Pięęęęęęęęęekna ta chusta i super model :) Też się właśnie zabieram za mojego Padisaha ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chusta śliczna, a psiak słodki! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. CHUSTA bardzo śliczna.Pozdrawiam Anka

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ci arcydzieło wyszło . brawo

    OdpowiedzUsuń
  5. Chusta śliczna, a piesio rasy beagle to moja ulubiona psina bo sama takiego drania mam, jest dominatorem, ale jak zrobi blaglana minke to nie mozna mu sie oprzec...bo to urodzone glodomory.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna chusta, a psina to sama radość :)
    Miłego weekendu życzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chusta piekna. Pies - chyba to baset- moja ulubiona rasa.Cudny jest!
    Ale ja w sprawie alergii jeszcze - w Polsce prawie do każdej kiełbasy dodawana jest soja.
    Soja jest także dodawana niemal do wszystkich surowych mięs mielonych - w różnej ilości.
    Dorosłego baseta weterynarz kazał karmić raz dziennie,by nie utuczyć. Żadnej sztucznej karmy.Gotowałam kaszę na płuckach, z warzywami, majerankiem, czasem nawet czosnkiem.Mroziłam podzielone porcje.Głodomór straszny ale nie można utuczyć i będzie problem z chodzeniem po schodach.Nasz ważył ok.40 kg.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny nowy domownik,a chysta cudna-ach te kolorki

    OdpowiedzUsuń
  9. ta chusta jest po prostu cudna...
    Moje małe tez w takim skupieniu bajki ogladąją:)
    Co do nowego domownika, to u mnie głosem rozsądku w tej sprawie jest Mąż. Ja bardzo, ale to bardzo bym chciała ale on szybko studzi mój zapał wymieniając mi dodatkowe obowiązki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. -co do kiełbasy to dzięki za podpowiedź - nie zdawałam sobie sprawy że tam też soję pchają
    -psie obowiązki to sprawa córki nie moja na szczęście ;)
    -a kolory chusty w rzeczywistości są jeszcze piękniejsze bo tu mi zieleń nie wyszła tak jak w oryginale cudownie soczysta i współgra z tym fioletem :)
    dzięki za wszystkie porady podpowiedzi i pochwały ;) :) miodzio na moje serce ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny pisak a chusta ma bardzo ciekawe kolory i w ogóle super jest:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękna chusta! Ostatnio oglądałam tą włóczkę w motkach i nie potrafiłam sobie wyobrazić jak wygląda w robótce - teraz wiem, że pięknie.
    Psiaczek wygląda uroczo i życzę by sprawiał tylko radość!!! a nie kłopoty ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅