w tym roku jednego czego nie braknie u mnie w domu to …. wiadomo rękawiczek ;)
małe, szybko się robi i doskonale nadaje się na wykończenie resztek pozostających włóczek.
Oczywiście pomału też ruszyłam z czymś większym ale powiedzmy że … p o m a ł u
oprócz tego wypatrzyłam świetny sweterek
ale ochotę mam na taki większości już znany
tu można wiele o tym poczytać http://club.osinka.ru/topic-77048
póki co jednak kończę tunikę dla córki
Rękawiczki zawsze się przydadzą :) Wyszukane sweterki śliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przekonałam się,że gdy w domu jest dziecko, to nigdy rękawiczek nie jest za wiele. A to się zgubią, a to się dziura "zrobi"...Ale ten Twój młodociany model, to będzie lodołamacz niewieścich serc, zobaczysz. Zresztą nie dziwota, w mamę poszedł.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Rękawiczek nigdy dość :)Szczególnie gdy zima już przyjdzie (brrr!) i dzieciaki zaczną hasać po śniegu. Wiadomo -rękawiczki zawsze przemoczone :]
OdpowiedzUsuńA model z Twista też wpadł mi w oko :)
rękawiczki zawsze się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńa sweterki wybrałaś śliczne :)
ojej, piszesz, że chciałabyś umieć szyć...a ja tak robić na drutach ! cuuuda tworzysz ! śliczności :) pozdrawiam Cię serdecznie !
OdpowiedzUsuń