Przejdź do głównej zawartości

Skończony

obrus albo raczej obrusik bo nie dałam rady zrobić takiego jak miałam w planach. Tu duży ukłon dla wszystkich kobietek które robią duże obrusy ja wysiadłam przy moim ;)
i oczywiście za żadne pieniądze bym go nie sprzedała - jest bezcenny :D
ale dosyć gadania teraz foty
tak się prezentuje na mniejszym stole
ob 113
ob 115
ale również mogę spokojnie go położyć na dużym stole
ob 117
ob 118
ob 119
no i element
ob 121
musze powiedzieć że wszytko inne po prostu leżało, nie miałam sił coś z doskoku dziergać
a teraz idę popatrzeć co u was słychać bo ostatnio z powodu braku internetu mam straszne tyły :)

Komentarze

  1. Piękny, bardzo efektowny i ...duuuuuży
    Zszywałaś każdy element, czy bez odrywania niteczki?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest absolutnie doskonały ! Gdyby tylko mnie się chciało taki zrobić... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny!!!
    Masz rację, moje duże serwety, nawet te które robiłam dla rodzinki nie były na sprzedaż. To się nie opłaca, oprócz pieniędzy na nitki, dużo pracy wkładamy w nie przecież dużo serca;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany, Kobieto, jesteś niesamowita! Obrus jest cu-dow-ny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest piękny- absolutnie. I oczywiście bezcenny.

    OdpowiedzUsuń
  6. cudny..też zabieram się za obrus na stół i jakoś odkładam to na potem ...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Łał! jest śliczny :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Obrus jest absolutnie cudowny. Masz dziewczyno cierpliwość!!! Zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przesliczny i te elementy bardzo pracochłonne:)

    OdpowiedzUsuń
  10. prześliczny, wdzięczny i delikatny

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładnie Ci wyszedł i jestem pewna,że za niedługo zrobisz jeszcze jeden.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. CUDOWNIE PIEKNY ten obrusik.Podziwiam efekt i czas włożonej pracy.Z jakich nici go robiłaś? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest piekny, taki delikatny, tez wysiadam w takich wiekszych projektach tymbardziej jak wzor jest powtarzalny...

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniały! I ta ilość elementów... Jestem pełna podziwu:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny ja nie władam szydełkiem wiec moge tylko pozazdrościć:)

    OdpowiedzUsuń
  16. dzięki dziewczyny
    obrus dał mi popalić, nie powiem, elementy łączyłam nie dało się bez odrywania nitki ;)
    robiłam go z kordonka Bravo od Uli z zamotanego, niteczka w kordonku ma ponad 1ooometrów więc jest bardzo cieniutko a elementy naprawdę pracochłonne, a następny obrus...kto wie...kto wie ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale ślicznośći,gratuluję wytrwałośći.

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczny,lubię takie robione z cieniutkiej niteczki,pracy włożyłaś mnóstwo ale jak cieszy gdy tak rozłożysz na stole...pozdrawiam
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  19. Urzekający, delikatny obrus. Wcale się nie dziwię, że zatrzymałaś go dla siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo pracochlonny wzor wybralas, ale za to jaki wspanialy efekt. Cudny obrus.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jejjj, ależ obrus!
    Ja też takiego bym nie sprzedała za żadne pieniądze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅