W kącie leży “mnogo” zaczętych robótek, nie będę upubliczniać ich liczby, ale musicie mi uwierzyć na słowo że jest tego.
A co ja robię?… kończę grzecznie?…. hmmmmmmm
no chciałabym…. ale………..
No właśnie, ale………… znalazłam w sieci coś co mi się spodobało
znalezione w sieci, prawdopodobnie u Osinek
Czy ja w czymś takim będę chodziła?…… to już inna bajka……. w każdym razie spodobało się więc zapragnęłam opanować technikę widełkowania i ćwiczę…..
kółeczka.
kwadraciki
inne kształty
Dodatkowo ćwiczę –przeciąganie……… prawa ręka…lewa ręka.
Żebym się nie leniła mam osobistego trenera, który ma mnie na celowniku.
Dlatego już niedługo ….niedługo….. pokażę…. kolejny sweterek.
Do miłego leniuchowania w końcu lato się zaczęło podobno.
Fajne zwiewne dzianiny powstają na widełkach.
OdpowiedzUsuńZobaczymy co uda Ci się wykombinować na z tych "dziur" ;)
Pozdrawiam,
Kiedyś miałam widełki, ale robiłam na nich tylko proste paski. Nawet nie wiedziałam,że można robić kółeczka;-0
OdpowiedzUsuńja nawet nie wiem co to są widełki ;))
OdpowiedzUsuńale fajne rzeczy wychodzą!
Kiedyś moja mama miała poszewki na poduszeczki zrobione na widełkach i dopiero dziś widzę, jak wiele rzeczy się wtedy nie doceniało...
OdpowiedzUsuńW kwestii tzw lenistwa nie jesteś sama... ;))) Ja nawet nie miałam odwagi przyznać się do tego ;))
Ładnie wyszło ci to wdzianko na widełkach. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOkurdele ... nic nie wiem o widełkowaniu, a to takie ładne cuda wychodzą... Kolejna rzecz będzie mnie kusiła :/
OdpowiedzUsuńbardzo ladnie juz opanowalas widelki...bardzo fajne rzeczy na nich wychodza...widzialam bo moja przyjaciolka sie w tym specjalizuje....przy takim trenerze to gimnastyka murowana i przyjemna....pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuń