Książka z akcji Włóczykijka

Dotarła do mnie w deszczowy piątek, kiedy plany na robótkowanie były ogromne, zerknęłam tylko na pierwszą stronę i już wiedziałam że tym razem górą będzie książka.
Została przeczytana jednym tchem, a potem poczułam niedosyt bo zamiast delektować się jak dobrym winem łyk po łyczku to ja od razu całość chlap.
Przepraszam za to skojarzenie ale tak mi przyszło i już zostało.

352x500
Nie dało się tej książki odłożyć na potem, to akurat książka z serii jakie lubię – bawi, wzrusza, daje wytchnienie i pozwala się na chwilę oderwać od codziennej rzeczywistości.
Ludzie z małego miasteczka którzy tam mieszkają są życzliwi i chętni do pomocy nowej osobie która zawitała w ich progi, mimo że sami posiadają swoje problemy i troski dnia codziennego.
Zakończenie……………….. zaskoczenie, a po chwili protest……….gdzie dalszy ciąg?!
ale potem poszperałam w sieci i znalazłam.
Będzie ciąg dalszy uffffffffffffffff zapisuję się w kolejkę.

Komentarze

  1. Nie ma to jak dobra książka :)) Wcale Ci się nie dziwię :))

    OdpowiedzUsuń
  2. książka i mi niesamowicie przypadła do gustu i jak Ty czekam z niecierpliwością na kontynuację! bo zakończenie wymaga natychmiastowego sięgnięcia po kolejną część :D

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie dobre wiesci..tez ja ostatnio czytalam i chetnie pzeczytam ciag dalszy,...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiła mnie na książeczka :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem