kolejna książka z akcji “Włóczykijka” trafiła pod strzechę.
Romuald Pawlak “Póki pies nas nie rozłączy”
Muszę przyznać ze tym razem ciężko mi szło czytanie, czemu? Taka dla mnie ta książka była, ciężka, szara, przyziemna – jak samo życie, a ja w książkach szukam wytchnienia.
Książka opowiada o związku dwojga ludzi, znudzonych sobą i szukających czegoś innego co pozwoliłoby znowu spojrzeć na świat w różowych okularach.
Dziewczyna odczuwająca potrzebę kochania pragnie kupić psa, facet pragnący wyrwać się z tego związku ma obawy że pies ograniczy jego swobodę, a pies….czy podoła zadaniu? przeczytajcie ;) :)
No dobra – był jeden akcent humorystyczny – jak dla mnie – i go przytoczę
“… Zrobi pani championka i będzie mógł kryć suczki, ile wlezie – namawiała hodowczyni. Akurat. Czy my w burdelu pracujemy?….”
Mimo to polecam jednak książkę bo rozumiem że odbiór jej zależy również od nastroju czytelnika, w tym momencie akurat nie była to książka dla mnie.
Nie czytałam ale zaznaczę ta pozycję !
OdpowiedzUsuńmimo wszystko zachęcam dlatego że wiele recenzji było pochlebnych, ale wiadomo każdy lubi co innego ;) :)
Usuń