złamałam się, musiałam na trochę odłożyć uparta robótkę i zacząć coś co mi pozwoli odetchnąć
wzięłam jeden z kłębuszków zakupionych u Justyny i zaczęłam dziać
dzierganie z tej wełenki to czysta poezja, robótka sama sunie po drutach i trudno zrobić sobie przerwę
mówię jeszcze tylko rządek, i jeszcze tylko jedne........... a czas leci :)
w tym tempie pewnie nowa robótka będzie skończona przed starą, bo ani myślę jej odkładać :)
w kwestii czytania tez zaszły zmiany bo tym razem czytają dla mnie fachowcy a ja tylko słucham :)
jeszcze nie do końca wiem czy ta forma mi bardziej odpowiada, ale z pewnością wtedy łatwiej połączyć te dwie pasje : D
jak często trafiają się Wam robótki, których dzierganie to była lub jest czysta przyjemność?
wzięłam jeden z kłębuszków zakupionych u Justyny i zaczęłam dziać
dzierganie z tej wełenki to czysta poezja, robótka sama sunie po drutach i trudno zrobić sobie przerwę
mówię jeszcze tylko rządek, i jeszcze tylko jedne........... a czas leci :)
w tym tempie pewnie nowa robótka będzie skończona przed starą, bo ani myślę jej odkładać :)
w kwestii czytania tez zaszły zmiany bo tym razem czytają dla mnie fachowcy a ja tylko słucham :)
jeszcze nie do końca wiem czy ta forma mi bardziej odpowiada, ale z pewnością wtedy łatwiej połączyć te dwie pasje : D
jak często trafiają się Wam robótki, których dzierganie to była lub jest czysta przyjemność?
Czekam na finał a co do robótek to jak włóczka jest cudowna to robota idzie z szybkością światła!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
prawie z prędkością światła, coś mi się zdaje że obie robótki będa miały finał w tym samym czasie :)
UsuńOj, uczciwie sie przyznam, ze zdarzyło mi sie raz, ze cudowna wloczka okazala sie uparta I trudna w dzierganiu, no za diabla nie chciala wygladac w tym, co dla niej zaplanowalam. Polaczylam z inna, zmienilam projekt z ktorym obie się dogadaly I robotka sunela na drutach bajecznie szybko. Mysle ze w tym dogadaniu sie wloczki z projektem tkwi cala tajemnica przyjemnosci i szybkosci dziergania.
OdpowiedzUsuńto prawda, czasami mimo że wełenka cudna to niekoniecznie dogaduje się z projektem dla niej przeznaczonym :)
OdpowiedzUsuńa jak się dogada to wtedy tylko siedzieć i dziergać :D
Dla mnie robótki to sama przyjemność. Po prostu nie zmagam się z czymś co nie sprawia mi radości, nie uspokaja i nie daje mi zadowolenia :))
OdpowiedzUsuńi to jest prawidłowe podejscie :) no ale co zrobić jak zaczniesz z przyjemnością a tu nagle wyskoczy jakiś złośliwy chochlik? :)
UsuńZawsze to czysta przyjemność. Jak nie ma przyjemności to odkładam:)
OdpowiedzUsuńteż tak czasem robię, ale wiesz ile ja mam już ufoków w pudle ;) :)
Usuń