Przejdź do głównej zawartości

Obrus na szydełku

wziełam sobie do serca to ze nie posiadam żadnych serwet, obrusów, obrusików i teraz kiedy nadarza się okazja to nadrabiam zaległości :)

okazja się trafiła bo zakupiłam 2 motki Viscol Campolmi ( 100g - 480 metrów) 100% wiskoza - w bliżej nieokreślonym celu

Po obejrzeniu motków i zrobieniu kilku próbek doszłam do wniosku ze tylko obrus
niestety w trakcie robienia okazało się że na obrus to powinnam mieć dwa albo trzy razy tyle, została więc wersja uboższa - mini obrus 

z efektu jestem zadowolona, może jeszcze kiedyś się pokuszę o pełną wersj, kto wie ;)

wzór z gazetki zakupionej w kiosku - "moje robótki"

 jeszcze rzut od góry


upał trochę zelżał więc i ochota pewnie na robótki wróci ;) :)

pomysły są, włóczka leży tylko zdecydować się trudno co pierwsze, też tak czasem macie?

Komentarze

  1. O nie!!!! Aż mnie ściska w dołku z zazdrości, że taki piękny masz obrusik. Córka mnie prosiła, żeby jej zrobić, to może na gwiazdkę jej dziargnę ;-)))) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Szewc bez butów chodzi . Piękna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny mi przerywnik, który kosztował taki duży nakład pracy. Piękny efekt. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny obrusik, na ten stolik wielkość jest idealna, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały obrusik :-) Śliczny wzór.
    Ostatnio mimo, że nie mam czasu na robótki - dziergam jak oszalała :-) Nieważne co... ważne, żeby przerabiać oczka ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na przerywnik to wyszedł dość duży i pięknie prezentuje się na stole:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Wam kochane za miłe słowa, obrusik wyszedł naprawdę spory, choć to zaledwie 1/3 wzoru, niestety albo "stety" ;) nici się skończyły i musowo było zakończyć. Teraz muszę tylko upolować na wyprzedażach stolik do tego obrusu bo takowego akurat nie posiadam :D
    a uwielbiam okrągłe obrusy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅