Dziwaczna myśl miała być: Uniwersytet, praca ze studentami w rektoracie. Przyjmowanie dokumentów, wydawanie zaswiadczeń itp. Pasuje strój bardziej formalny i bardziej swobodny.
Coraz bardziej skłaniam się ku asystentce prezesa, ale poniedziałek i wtorek niezupełnie mi pasowały do tej koncepcji. No, chyba że prezes jest luzakiem, albo w te dni był na urlopie :). Praca w banku, urzędzie czy jakimś biurze nadal w sferze moich domysłów i podejrzeń.
Nauczyciel języka polskiego w Sp. Dużo testów ma w torebce. :-)
OdpowiedzUsuńNadal mi pasuje pani przedszkolanka i staż w szpitalu :-)
Dziwaczna myśl miała być: Uniwersytet, praca ze studentami w rektoracie. Przyjmowanie dokumentów, wydawanie zaswiadczeń itp. Pasuje strój bardziej formalny i bardziej swobodny.
UsuńCoraz bardziej skłaniam się ku asystentce prezesa, ale poniedziałek i wtorek niezupełnie mi pasowały do tej koncepcji. No, chyba że prezes jest luzakiem, albo w te dni był na urlopie :). Praca w banku, urzędzie czy jakimś biurze nadal w sferze moich domysłów i podejrzeń.
OdpowiedzUsuńa moze udziela korepetycji z jezyka angielskiego :)...np. u ucznia w domu :)
OdpowiedzUsuńZUS ;)
OdpowiedzUsuńNadal stawiam na nauczyciela języka angielskiego:-)
OdpowiedzUsuńA mnie coraz bardziej pasuje bankowosc. Nawet w tenisowkach ze srebrnymi czubkami ;-)
OdpowiedzUsuńA może tak praca w biurze obsługi klienta ;-) Od dyrektora po osobę bezpośrednio mającą kontakt z interesantami !
OdpowiedzUsuńa może instruktorka fitnes:-))
OdpowiedzUsuńPrzewodniczka wycieczek:)
OdpowiedzUsuń