do powstania kolejnego sweterka zainspirowała mnie ta fotka :)
praktycznie gotowiec więc założenie było ze poleci szybko i bezproblemowo
tak wyglądał początek robótki
już na tym etapie przeczucie mi podpowiadało ze - ZA DUŻO OCZEK
no ale przecież opis......
dół poleciał szybko niestety rozmiar wyszedł o dwa numery za duży, sprułam bez zastanowienia i żalu
ok - dwa dni siedziałam i się zastanawiałam co dalej, oprócz tego ze za duży to ten okrągły karczek nie przypadł mi do gustu, przejrzałam stare fotki różnych sweterków które robiłam i stwierdziłam, ze tradycyjny w serek - to jest to - czego mi trzeba i co mi leży ;)
uwinęłam się migiem - można powiedzieć - w efekcie pękła mi żyłka na palcu i teraz muszę zwolnić tempo, bo paluch zsiniał cały
ale sweterek jest :D
prosty w kawałkach robiony tradycyjnie - potem zszywany - uffffffffff
ale inaczej się nie dało - same zobaczcie ;)
z efektu jestem zadowolona ogromnie, córka już go dziś do pracy przygarnęła, ale przed wyjściem zapozowała
dziękuję jej ogromnie bo zimno było straszne ;) :)
na pierwszy rzut oka - zwykły szaraczek :)
ale , ale gdzie ta kolorowa jesień? :)
a proszę bardzo, jest ..........
wzór tak mi się spodobał, że nie mogłam go ominąć ;)
nasza ciekawska koteczka tez przyszła zapozować, bo przecież coś się dzieje :)
no dobra starczy tego dobrego, zimnoooooooooooo
tak sobie myślę że jak wam się spodobał to jakieś notatki robiłam, więc może taki ogólny opis przygotuje, są chętne? :)
dziś środa czyli zapraszam do wspólnego dziergania i czytania z Maknetą
ja czytam - Stieg LArson "Zamek z piasku, który runął" - jednym tchem, oczywiście po nocach ;)
Super wyszedł- poproszę o opis ! pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPomysł z kolorowym , wzorzystym tyłem bardzo mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńWyszło fantastycznie. Nie taki on zwyklak jak z tyłu malują :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zwyklaczek :)
OdpowiedzUsuńSweter wymiata :-) cudowny! Serdecznie Cię pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRobiłam podobny model z Dropsa i też wyszedł dwa rozmiary za duży:(
OdpowiedzUsuńDobrze, że zrobiłaś po swojemu, jest ciekawszy od oryginału.
Nie wygląda jak zwyklak :) dla mnie to elegancki ciepły żakiet - paseczki z tyłu sprawiają że jest bardzo oryginalny :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrezentuje się super... fajny sposób na wykorzystanie wzoru, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i realizacja.
OdpowiedzUsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się o wiele, wiele bardziej niż ten z orgyginału.
:)
Piękny sweterek :)
OdpowiedzUsuńWiele razy spotkałam sie z opinią, że dropsowe obliczenia nijak sie mają do rzeczywistości. Sama robiłam jeden sweter wg Dropsa, ale oczek musiałam nabrać o 1/3 mniej, żeby wyszło jak należy, no i oczywiście korygować cały wzór do swoich potrzeb.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twoja koncepcja sweterka, chętnie poznam szczegóły :)
O mateńko... jakie cudo :-) Genialny pomysł na kolorowe plecy :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały sweterek.
Pozdrawiam serdecznie.
Dla mnie bomba! Żaden zwyklak tylko super sweterek :)
OdpowiedzUsuńSuper, że zmieniłaś koncepcję. Tak sweterek wygląda o wiele lepiej! Plecy są cudowne. I ja jestem bardzo chętna na taki zwyklak. Zszywanie mi nie groźne, bo siostra jest w tym perfekcjonistką ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Sweter wypadł nietuzinkowy, bardzo fajny. Chętnie przygarnę opis, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPomysł super. Koniecznie opisz. Bedzie miała wziecie!
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńTym sposobem powstał elegancki, oryginalny sweterek, przypominający żakiet. Jak widać, prucie jest nieodzowną częścią dziergana, czasami warto zmienić koncepcję w trakcie roboty, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe paseczki z tyłu są jak kropka nad i - niezwykle świetny jest ten zwyklak.
OdpowiedzUsuń