Środa to dzień szczególny dla mnie z kilku powodów:
- półmetek tygodnia ;)
- środowe czytanie z Maknetą
- wolne popołudnie tylko dla Siebie
i tak się jakoś składa, że od trzech tygodni jak wstaję rano i patrzę w okno to widzę: szaro, buro i pada
dzisiaj tak samo pada od rana klimat typowo butelkowy albo.......książkowy :)
Tydzień temu spojrzałam w okno - pada, zakupiłam więc z myślą o popołudniowym czytaniu czekoladę, wiadomo przecież że czekolada to lek na WSZYSTKO
Pod kocykiem z książką spędziłam całe popołudnie, po czekoladzie zostało tylko opakowanie, które moje dziecko znalazło po powrocie do domu. Dziecko było oburzone, ale jakoś nie miałam wyrzutów sumienia, znaczy chyba zła matka jestem
Książka była z typu lekkich, szybko się czytało, dawno się tak nie uśmiałam. Autorki nie znam, ale jeszcze sięgnę po coś z jej książek. Polecam szczególnie kiedy dzień jest ponury a nam zdecydowanie potrzeba czegoś na poprawę nastroju :)
Marta Obuch - Łopatą do serca
Druga przeczytana książka to kryminał- Katarzyna Berenka Miszczuk - Pustułka
tu mam mieszane uczucia bo chociaż akcja była wartka, trup się ścielał gęsto, to jeszcze przed zakończeniem miałam przeczucie i to dobre kto się kryje za tymi morderstwami. Mimo to jakoś do mnie nie przemówiła ta książka za bardzo naciągana - a może nie? Same oceńcie :)
Robótkowo nadal nic... kuruje bolący bark, ale już zdecydowanie lepiej, prywatnie zaliczyłam pana fizjoterapeutę no i ćwiczę, ćwiczę ćwiczę
A jaka dla Was jest środa czy to dzień jak codzień czy czymś się wyróżnia? :)
- półmetek tygodnia ;)
- środowe czytanie z Maknetą
- wolne popołudnie tylko dla Siebie
i tak się jakoś składa, że od trzech tygodni jak wstaję rano i patrzę w okno to widzę: szaro, buro i pada
dzisiaj tak samo pada od rana klimat typowo butelkowy albo.......książkowy :)
Tydzień temu spojrzałam w okno - pada, zakupiłam więc z myślą o popołudniowym czytaniu czekoladę, wiadomo przecież że czekolada to lek na WSZYSTKO
Pod kocykiem z książką spędziłam całe popołudnie, po czekoladzie zostało tylko opakowanie, które moje dziecko znalazło po powrocie do domu. Dziecko było oburzone, ale jakoś nie miałam wyrzutów sumienia, znaczy chyba zła matka jestem
Książka była z typu lekkich, szybko się czytało, dawno się tak nie uśmiałam. Autorki nie znam, ale jeszcze sięgnę po coś z jej książek. Polecam szczególnie kiedy dzień jest ponury a nam zdecydowanie potrzeba czegoś na poprawę nastroju :)
Marta Obuch - Łopatą do serca
Druga przeczytana książka to kryminał- Katarzyna Berenka Miszczuk - Pustułka
tu mam mieszane uczucia bo chociaż akcja była wartka, trup się ścielał gęsto, to jeszcze przed zakończeniem miałam przeczucie i to dobre kto się kryje za tymi morderstwami. Mimo to jakoś do mnie nie przemówiła ta książka za bardzo naciągana - a może nie? Same oceńcie :)
Robótkowo nadal nic... kuruje bolący bark, ale już zdecydowanie lepiej, prywatnie zaliczyłam pana fizjoterapeutę no i ćwiczę, ćwiczę ćwiczę
A jaka dla Was jest środa czy to dzień jak codzień czy czymś się wyróżnia? :)
Aniu, przede wszystkim życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Po kryminał raczej nie sięgnę, wolę takie, w których trudno wyczuć kto zabił.A takie lekkie książki od czasu do czasu z przyjemnością podczytuję :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzybki powrót do zdrowia się przyda bo robótki tęsknie zerkają z kata :)
UsuńDla mnie do niedawna środa miała tylko jeden pozytyw- czytanie z Maknetą. Tak się bowiem składało, że zazwyczaj w środy bardzo pózno wracałam do domu, przez co nie miałam już sił na zamieszczanie postów. Przez co nie lubiłam tego dnia tygodnia. Aktualnie jest nieco inaczej- wracam nieco wcześniej i cieszę się tym środowym wieczorem. Bo nie wiadomo jak długo ten stan się utrzyma.
OdpowiedzUsuńCo do książek- również nie przepadam za przewidywalnymi kryminałami, a po lektury lekkie czasami sięgam, dla odstresowania chociażby. Zdrowia zyczę.
Lucynko - ja mam maksymę, żeby cieszyć się chwila obecną :) życzę Ci, aby takich dni było więcej :)
UsuńO książkach nic nie powiem, bo wstyd się przyznać, ostatnio mało czytam. Dla mnie środa jest małym piątkiem i za to ją lubię :)
OdpowiedzUsuńz ta środa to tak trochę jak u mnie :)a z książkami to jak mawia moja córka mam różne fazy, teraz jest akurat faza na czytanie :)
UsuńTeż bym tak chciała mieć wolne popołudnia we środę, ale... na emeryturze sobie odbiję :) Będę jeść czekoladę i czytać książki. Przecież "wszystko pod niebem ma swój czas..."
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
sama prawda i tylko prawda :)
UsuńPrzepraszam,za to co napiszę. Ale może nam różne dolegliwości są dawane, abyśmy właśnie mogły trochę przyhamować-obejrzeć film,porozmawiać z przyjaciółką, pochrupać czekolady, poleżeć z książką pod kocykiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ,a zdrówko niech dopisuje.
też uważam ze nic bez przyczyny się nie dzieję, a moje dolegliwości mówią - zwolnij :)i uzmysławiają jak kruchą istotą jest człowiek - pozdrawiam
UsuńA ja sie ciesze ,ze srodek tygodnia dwa dni pracy i dwa dni wolnego na moje robotki.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno właśnie Małgosiu od środy już się inaczej liczy :)
UsuńW zasadzie czytam wszystko, o Marcie Obuch czytałam same dobre recenzje, ale cdlaczego nic nie przeczytałam - nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńmoże trzeba to nadrobić? :) ja myślę, że na każda książkę potrzeba odpowiedniej chwili :)
UsuńDla mnie oczywiście, że się wyróżnia - świętem blogowych dziewiarek i nadzieją na szybki piątek. Nie mam tylko wolnego popołudnia, ale nie można mieć wszystkiego, w sumie czekoladę mogłam sobie kupić, bo wiadomo, czekolada, endorfiny, bardzo dobre na duszę. Czasem i dziecku trzeba odjąć od ust (tylko papierek od razu wyrzucać)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
czyli myślimy podobnie tylko z tym papierkiem faktycznie dałam plamę ;) :)
UsuńA ja mam nadzieję, że skoro mam fazę na czytanie, to środa zmotywuje mnie do umieszczania regularnych postów :)
OdpowiedzUsuńMartę Obuch dopisuję do swojej listy "do przeczytania", a kryminałów na razie mam przesyt, ale generalnie baaardzo lubię. Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiej regeneracji i powrotu do robótkowania.
ja właśnie teraz tez mam fazę na czytanie i chłonę książki jedna za drugą ;) :)
UsuńŚroda to u mnie dzień, a w zasadzie wieczór seriali - do kolacji oglądam "Na Wspólnej", potem przełączam na "Na dobre i na złe", a chwilę po nim jest "Na sygnale". W inne dni tylko "Wspólna" do kolacji, a gdy pracowałam do 15, był jeszcze "Klan" do podwieczorku, ale teraz pracuję do 16, więc czasu na podwieczorek z "Klanem" zabrakło. Od dwóch lat środa to dla mnie też dzień Wspólnego Dziergania i Czytania z Maknetą.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę :-)
to widzę ze serialowa kobietka jesteś :) dzięki za życzonka, zdrówko się przyda :)
UsuńU mnie środa to dzień jak co dzień, niczym się nie wyróżnia. Kryminały uwielbiam czytać, ale takie z wątkiem psychologicznym, bardziej lubię thrillery. Teraz ze względu na coraz słabszy wzrok, zaniedbałam czytanie, ale z racji mnóstwa przeczytanych książek mogę sobie na jakiś czas odpuścić:)) Natomiast nie odpuszczam dziergania, muszę chociaż parę rzędów dziennie przerobić, czy to na szydełku czy to na drutach, nawet kosztem mojego wzroku:))
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka i serdecznie pozdrawiam:))