Przejdź do głównej zawartości

Patworkowa narzuta - element

poprzednio pokazywałam jeden gotowy panel, dzisiaj tylko wrzucam fotkę trzech paneli już zszytych - czyli postępy jakieś już są ;) :)



ponieważ mi się noga powinęła i to tak nieszczęśliwie, że naderwałam torebkę stawową, stopa jak bania,mam oszczędzać, uziemiona jestem w domu,

Tak sobie więc myślę, ze najdalej za dwa dni znowu mi paneli przybędzie i pokażę kolejną fotkę ;) :)

tymczasem wszystkim miłego wieczoru życzę :))))




Komentarze

  1. Och, Aniu, szybkiego powrotu do zdrowia!!!
    Narzuta zapowiada sie super, bardzo ladny zestaw kolorow.
    Serdeczne pozdrowienia przesylam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antosiu - dziękuję Ci bardzo, mam taki zamiar szybko się znowu uaktywnić, zobaczymy :) materiały wybierało sobie moje dziewczę :)

      Usuń
  2. Ale pech, szybkiego powrotu do zdrowia zycze. Panele wygladaja swietnie; juz widac jak sie wzor bedzie ukladac. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widać ...widać... i coraz bardziej mi się podoba :)

      Usuń
  3. Pech pechem ale przynajmniej będziesz miała czas na robótki ;) Ja to tak czasami marzę o jakiejś grypie abo czymś innym coby mnie w łóżku uziemiło na kilka dni żebym mogla bezkarnie dziergać ;) Ale z drugiej strony wtedy może nie miałabym na to siły :D Życzę powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj lepiej kochana żeby twoje marzenie się nie spełniło ;) ciesz się po prostu tymi chwilami, które wygospodarujesz na robótki ;) :)

      Usuń
  4. Masz u mnie ocenę najwyższą. Podziwiam. Czuję, że noga Cię nie powstrzyma, i jeszce niemało nowych " projektów" ujrzymy. Pozdrowienka z Wilna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha Honoratko - to mnie ubawiłaś - widać ze to powołanie a nie wykonywany zawód ;) no i masz całkowitą rację, noga bardzo dobrze współpracuje ze stopką od maszyny :D

      Usuń
  5. powrotu do zdrowia zycze
    a uszytek wygląda świetnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz Aniu, już Ty lepiej posiedź spokojnie w domu i dokończ tą cudowną narzutę :o) i na litość! Uważaj na siebie :o)
    Pozdrawiam cieplutko i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uważam.... uważam :) tylko czasem za prędko biegam ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅