Przejdź do głównej zawartości

Narzutka na drutach

zrobiłam - nie dla Siebie, dla Młodej :)
ale jak przymierzyłam to mi się spodobało, więc pewnie Sobie też zrobię, ale nie wiem kiedy, pewnie za sto lat :D

ten robiłam i robiłam, na dodatek zapisek nie mam wiec drugi znowu będę robiła w ciemno .....ech
Młody robił zdjęcia i jakoś tak u wyszło że prawie wszystkie poruszone, a kolor czarny, na dworze szaro buro i ponuro więc musowo zadowolić się tym co wyszło ;)




 niemniej jednak podziękowania się należały dla fotografa ;)


no i przy następnym postaram się robić notatki, ile czego i tak ogólnie - teraz jakieś przesilenie wiosenne mnie dopadło i kicha ;)

Komentarze

  1. Zrób tez sobie, bo świetnie w nim wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najfajniejsze Basiu w tym jest to, że się opatulić tym można :) kto by pomyślał że mi się spodoba ;)

      Usuń
  2. A jakie to jest praktyczne w noszeniu, sama sie przekonasz.Na jednym chyba nie poprzestaniesz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo bym chciała, żebyś opisała krok po kroku.Bardzo to niby proste, ale jak ktoś nie ma wyobraźni, to sobie nie poradzi, najgorsze jest złożenie tego w całość.
    Będę bardzo wdzięczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Mario to będzie ciężko, bo jakoś tak czasu trochę mniej a i czas dziergania za długi, więc po prostu nie pamiętam

      Usuń
  4. Ponczo typowo wiosenne bo wszędzie podwieje;) Teraz mamy taki kichający sezon ale nie długo się skończy:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne, zrób sobie koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mnie nakręciłaś tym- już zaczęłam robić z wielokolorowego dropsa "skarpetkowego" techniką ukośną. Mam nadzieję, że wyjdzie fajnie. Jak zrobię to obfocę. Mam zresztą nawet do tego "wykrój", znalazłam w nr 12/2015 Sandry.
    Tyle tylko, że robię innym ściegiem(same prawe) no i robię ukosem.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. się nie mogę doczekać, zaintrygowałaś mnie tym skosem :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅