Przejdź do głównej zawartości

Środa z Maknetą

w kwestii czytania to raczej nie zabłysnę, nic nowego ...nadal "złodziejka książek" niestety brak czasu mocno mnie ogranicza ...........życie .....życie ;) :)
ale czytamy ....czytamy ........ cała nasza rodzinka :D

to był dzień, kiedy brak prądu wyzwolił w rodzince najbardziej kreatywne pomysły buhahaha

tresura piesa - chciałam uchwycić moment kiedy mój pies oblizuję się i przełyka ślinkę na widok jedzenia tak jak człowiek.... nie udało się ......... :)

ja zachęcona piękna pogodą wykorzystałam czas bawiąc się w kreta ;)

w towarzystwie kocicy która sprawdzała co chwila czy nie ma tam jakiegoś prawdziwego kreta
muszę Wam powiedzieć, że przynosi mi czasami na taras w postaci prezentu oprócz myszy również kreta o ptakach nie będę może wspominała - powinnam ja nazwać Kiler  :)
 było jeszcze - winobranie :) będzie sok na zimę i ciepłe skarpety :)
bo postanowiłam wyciągnąć z pudła druty 

rzucam wyzwanie szarościom (które zresztą uwielbiam) i pstrokate będą skarpetuchy...a co :) ;)

do zobaczenia, mam nadzieję ....niebawem ;) :)

Komentarze

  1. Hahahahahaha pies w okularach powalił mnie na podłogę. Super zdjęcie.
    a tak na poważnie, nie chciało się mu zrzucać okularów?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no coś Ty ;) wolno mu było poleżeć na łóżku, więc się zgadzał na wszystko :D

      Usuń
  2. Śliczna mordka...tylko całować:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja kotka kretów nie przynosi ale w okolicy ich nie widzę:) Za to ptaków i myszy mam pod dostatkiem:) Fajne skarpety robisz:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój pies jak widać nie tylko czyta, ale i poważnie przeżywa (aby tylko ksiażek nie przeżuwał) przeczytane. Pozdrawiam wszystkich czytelników z waszego domu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅