Przejdź do głównej zawartości

Julietta - test chusty

Mamy jesień tą zimną, deszczową i wietrzną.

Taką, za która nie każdy przepada, ale taką dzięki której wyciągamy z szuflady nasze chusty i się otulamy.

Przyznaję, ze już nie mogłam się doczekać, żeby Wam pokazać najnowszy udzierg.

Miałam okazję testować przepiękną chustę autorstwa Renaty Witkowskiej z bloga Dziergawki o nazwie Julietta - wzór do pobrania   
do wtorku z rabatem 20% więc się śpieszcie bo naprawdę warto.

Zanim pokażę zdjęcia słów kilka o samej chuście
Miałam się nie zgłaszać do testów, no miałam, ale jak tylko zobaczyłam ta chustę to moje postanowienia legły w gruzach. Chusta zauroczyła mnie od pierwszego spojrzenia.
Potem były obawy czy podołam, ale moje obawy uleciały jak tylko wzięłam do ręki druty i przerobiłam pierwsze rzędy. Wzór jest napisany powiedziałabym perfekcyjnie, krok po kroku prowadzi za rękę. Podzielony na sekcje co bardzo ułatwia pracę, dzięki temu można wykonać więcej lub mniej powtórzeń wzoru i zrobić sobie mniejszą lub większą chustę - co kto lubi.

Na początku testu napisałam do Renaty, ze to wzór raczej dla zaawansowanych dziewiarek - teraz muszę to odszczekać. Wzór jest naprawdę dla każdej dziewiarki która umie na drutach robić oczka prawe i lewe.






Ja robiłam tą chustę z tego co akurat miałam w domu
włóczka Strickgarn Bamboo (50% akrylu, 50% wiskozy) oraz Merino Gold 200; druty 6 mm; rozmiar 195 x 74 cm.

Ale za chwilkę pokażę drugą w innej wersji kolorystycznej i tak będzie tu przez dłuższą chwilę, bo moje córki jak zobaczyły tą chustę to złożyły zamówienia na tą chustę.

Ta jest przeznaczona dla mojej siostry a to oznacza, ze dla Siebie muszę dopiero zrobić chustę .. buhaha.
Chusta jest cudownie miękka, przytulna i już wczoraj spełniła swoją rolę, razem z córką musiałyśmy się nią dzielić.
Pozdrawiam Was cieplutko do kolejnego postu już za chwilkę.

Komentarze

  1. Podoba mi się!!! Ale nie zrobię-wysiadł mi prawy nadgarstek, mam jakiś wysięk i chyba nie obędzie się bez lekarza, bo trwa to już dość długo.Na razie dbam, chronię, oszczędzam, coś tam przykładam i wściekam się, że mi się to przytrafiło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja droga to bardzo źle, że się coś przypętało, mam nadzieję że służba zdrowia tam jest lepsza i prędko znajdą przyczynę dolegliwości idź do lekarza i nie zwlekaj

      Usuń
  2. Bardzo piękna, genialny wzór. Nie dziwię się, że już są na nie zamówienia. :) Pozdrawiam, udanego dnia. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za tyle miłych słów o mojej chuście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja droga, naprawdę nie ma za co, napisałam tylko to co myślę i nic nie ściemniam ;) ;)

      Usuń
  4. Aniu wspaniała chusta ten dół jest uroczy :) To i dobrze że powstanie kolejna i jak nic pewnie jeszcze kolejna haha czekam na serie chust :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to masz jak w banku tylko z tempem będzie pewnie różnie ;) :)

      Usuń
  5. No i widzę, że ta chusta nie tylko mnie tak zakręciła, bo już mam kupioną włóczkę na następną. Fajnie się dziergało. Już nawet jeden raz "wyprowadziłam " chustę w ludzie. A jednak mamy z Tobą pociąg do podobnych rzeczy, bo te kolory nam się prawie podobne dobrały. Pozdrawiam z zimnego i deszczowego Wilna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci moja droga że jak zobaczyłam fotki chust to od razu pomyślałam - kto zrobił w takich samych kolorach?! Potem czytam i już wszystko wiadomo :D tylko nie mów że druga to kolor siwy z maliną buhahaha bo to dopiero było dziwne ;) :)
      pozdrawiam Cię moja droga również

      Usuń
    2. Uspokoję, Cię, będzie (tylko niewiadomo kiedy) capuczino z ecru.

      Usuń
    3. mmmmmmmmmm jakie apetyczne kolory wybrałaś :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. To prawda wzór jest prześliczny a mozaika efektowna

      Usuń
  7. Piękna chusta! Widzę, że nie tylko ja pokochałam wzory mozaikowe. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj to prawda, już mnie korci następna i następna :)

      Usuń
  8. Chusta jest piękna. Śliczny wzór. Bravo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za brava, choć głównie należą sie Renatce bo to ona napisała wzór :)

      Usuń
  9. Piękna chusta! Jeszcze nie odważyłamśpię zabrać za mozaikę, ale trzeba w końcu się przemóc i spróbować bo efekty są powalające. Pozdrawiam jesiennie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najwyższy czas moja droga, tu nie potrzeba odwagi tylko drutów i moteczka wełny :) nie taki diabeł straszny ....:) a efekt powala ;)

      Usuń
  10. No wcale się nie dziwię, że córki chcą bo ja też chcę:) A córki też dziewiarki? Piękna chusta:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu niestety nie i wcale nie próbują łapać za druty ;) dlatego zamówienie u mamusi zrobiły co im się rzadko zdarza :)

      Usuń
  11. Piękna chusta, piszesz,że łatwa, a mnie się zdaje,że wymaga ogromnej cierpliwości, w trakcie dziergania. Jej miękkość to zasługa również włóczki, dobrze wiedzieć jakiej.Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonka ja myślę że bardziej uwagi niż cierpliwości, żeby nie pomylić oczek, oglądałam sporo filmików z mozaiką i wszyscy mówią to samo, że tak naprawdę to prosta sprawa :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅