Przejdź do głównej zawartości

Echo flower - chusta

Dawno zapomniany wzór, jeden z moich ulubionych, postanowiłam sobie go przypomnieć
https://www.ravelry.com/patterns/library/echo-flower-shawl

Okazja się znalazła, Drops w maju zafundował dziewiarkom wyprzedaże, więc dwa moteczki Kid Silka w przepięknym lawendowym kolorze  przeznaczyłam na tą chustę, druty nr 7.
Niestety mimo wielu prób, nie udało mi się do końca chyba uchwycić piękna tego koloru.

Jakość zdjęć słaba, słońce nam zaświeciło, a młody się bardzo spieszył i tyle było sesji.

Pokazuję to co mam, na gorąco - cieplutka chusta echo flower dla córki gotowa i sfotografowana, w poniedziałek jedzie do właścicielki.
Na tym zdjęciu chciałam tylko pokazać wielkość chusty.

 To jedyne ostre zdjęcie, które się udało zrobić.

  Jeszcze dwie fotki z domu, gdzie kolor jest jak najbardziej zbliżony do rzeczywistego.

Jestem zachwycona tym kolorem, niedługo w podobnym kolorze zakwitną mi ostróżki. Pozdrawiam Was i życzę udanego wypoczynku.

Komentarze

  1. Piękna ta chusta, wzór i kolor fantastyczne, do tego delikatna i zwiewna, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko ten wzór jest piękny w każdym wydaniu :) a chusta jest zwiewna ;) :)

      Usuń
  2. Piękna, same "dziury", pomyliłabym się ze 100 razy ją robiąc.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. buhaha Anabell no tych dziur się lekko obawiałam, ale jakoś nie wyszło źle, zreszta nie miałam wyjścia na stanie były tylko siódemki ;)

      Usuń
  3. Piękna chusta jeszcze jej nie robiłam A ciekawe jak by wyglądała grubsza wersja. Ostróżki mi nie przetrwały niestety. Jeszcze poczekam na jednoroczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, koniecznie zrób, ja jedną sobie zostawiłam dla Siebie :)

      Usuń
  4. Kochanie,a czy ty też czasami śpisz? Jak można z tym wszystkim zdążyć? Tym bardziej wzór potrzebujący ciagłej uwagi. Znam ta włóczkę i nawet ten kolorek miałam na drutach. Na pewno córkę uszczęśliwiłaś. Tylko nie mogę sobie wyobrazić, iż nr drutów 7. Może to jakaś inna numeracja,bo mnie się wydaje, że z siódemkami muszą być ogromne dziury, a u ciebie taki ładny ażur. Gratuluję takiego wyniku. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honoratko - sypiam bardzo dobrze, chodzę spać przed dziesiątą i wstaje o siódmej, wiec snu mam bardzo dużo :) a z drutami była cała historia, musiały być bambusowe bo z innych nitka się sama ześlizgiwała, a tylko te nieszczęsne siódemki były w lokalnej pasmanterii :) ;), pozdrawiam

      Usuń
  5. Łooołłł! Cudnie wyszła! Ta delikatność i puszystość od razu za serce chwytają:)
    Ja kiedyś też robiłam tą chustę i popełniłam błąd bo za mały rozmiar drutów wzięłam. Moja chusta wyszła dużo mniejsza i tak jakby zbita. Teraz widzę co znaczy właściwy dobór drutów.
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tej nitki Amuszka to chyba druty nr 5 byłyby najlepsze :) zrób jeszcze jedną ;)

      Usuń
  6. Córki mają super mamę, jak nie sweter to czapka to chusta,
    Chusta jest ja mgiełka, cudowna, ażurów nie potrafie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula taka rola mamy :) mam nadzieję że doceniają ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅