Przejdź do głównej zawartości

W trakcie dziergania i kwiaty

Tak jakoś wyszło, że załatwiłam sobie przymusowe leniuchowanie( nie pytajcie o szczegóły).  Więc postanowiłam je kreatywnie wykorzystać. Len na szpuli doczekał się, powstaje coś ażurowego i lekkiego. Nie do końca sprecyzowany mam plan, ale myślę, że w trakcie realizacji zarys projektu nabierze bardziej szczegółowego kształtu.
Przy okazji podziwiam swój ogródek, który mi się w tym roku fantastycznie rozrósł, aż sama jestem zaskoczona pozytywnie.





Jeszcze różyczki ogrodowe, niestety zdjęcie telefonem robione ale chciałam pokazać różnicę między dwoma różyczkami, sadzonymi równocześnie, ten sam gatunek, to samo miejsce, różnica tylko w kolorze kwiatków.
 
Białe mi się rozrosły i pokryły sporą część ogrodzenia, a czerwone mają tylko kilka pączków, hmmmm.
 Wiem, że może nie każdy jest zainteresowany kwiatami, ale jak są tu jakieś ogrodniczki to chętnie posłucham teorii na ten temat. To samo się ma z piwioniami, biała ma kilkanaście pąków a czerwona miała tylko jeden, rosną obok siebie.

Komentarze

  1. Hm....... przymusowy odpoczynek, to znaczy że boli- współczuję, ale za to masz czas na robótki i podziwianie roślin. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A gdzie tę prawą stópkę wcisnęłaś, że musi być w opatrunku? Wiesz, gdy kupujemy
    gdzieś roślinki to naprawdę masz zero gwarancji, że to taka sama odmiana i że są w jednakowym wieku. A peonie to wyjątkowo kapryśne kwiatki. Moje przez trzy lata nie raczyły kwitnąć, w końcu wydały na świat "aż trzy kwiatki" a krzaczor był olbrzymi.
    Wracaj do zdrowia i niech Ci się lekko robótkuje, bez prucia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kapryśne mówisz, ja mam je drugi rok i kwitły w tamtym roku i w tym też, widać im przypasowało :)

      Usuń
  3. Gdyby kózka nie skakał... 😉 Mam róże wsadzone w zeszłym roku od odnóżki i mam tak samo jasne szaleją i ciemniejsze tym wolniej rosną. A ostróżki już nie mam pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie też mam tu przeczucie że te kolory mają coś do rzeczy

      Usuń
    2. A piwonie białe miałam obsypane kwiatami, czerwone kiepsko czyli coś w tym jest.

      Usuń
  4. To nie pytam co się stało ale zdrowia życzę!
    Chociaż lniana nitka zapewne cienka to widzę już spory udzierg:)
    Kwiatki też są kapryśne i nie zawsze pasuje im miejsce więc może potrzebują przesadzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda musowo trafić z miejscem, mam nadzieję że to dobre :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅

Wrzesien

 Wrzesień u mnie miesiącem przetworów, porządkowania ogródka i wieczornym drutowaniem. Miałam okazję testować nowy sweterek od @comfortzoneknits.  Sweterek nosi nazwę Msr Grey odsyłam na stronę Renatki   https://www.instagram.com/comfortzoneknits?igsh=MWpweGIybTJ6N211Ng== Bardzo praktyczny sweterek, szybko go przybywało bo robiłam na drutach 3.75. Wzór powtarzalny więc wieczory przy filmie i drutach spedzalam.  Mam go zawsze pod ręką, a ponieważ zagościła już jesień, więc praktycznie codziennie go narzucam przed wyjściem. Napewno zrobię taki jeszcze w ciemniejszy kolorze. Chciałam zrobić go z ciemnego brązu, ale wzór byłby wtedy mało widoczny.  Muszę jeszcze przemyśleć, ale póki co wnusia spytała czy jej też taki zrobię 😅🤣 Chcialam schować się przed słońcem a fotograf zamiast powiedzieć że słabo widać to cyknął i gotowe. Ech coraz trudniej o dobrego fotografa 😅🤣. Innych fotek nie posiadam, może jeszcze się trafi okazja, żeby zrobić wyrazniejsze zdjęcia swete...