Przejdź do głównej zawartości

Maj

Był sweterek dla wnusi, zostało trochę włóczki to udało się też jeszcze zrobić i dla wnusia. Choć muszę przyznać, że nitki starczyło jak to mówią na styk. A sweterek jest akurat na teraz, więc do jesieni może być już za krótki 🤔 a może jednak starczy na dłużej.

Tu musiałam już trochę improwizować z rękawami bo skończył się biały kolor.  Ale ważne, że sweterek jest praktyczny i mały misio już dał go sobie założyć. Z pozowanie już było gorzej. 😉





Mam nadzieję, że coś tam jeszcze w maju uda mi się zrobić robotkowego,. Choć planów ambitnych nie mam, w końcu to czas kiedy więcej czasu spędzam w ogrodzie, sadzie czy ogródku warzywny. Ale nie zapeszam. Pozdrawiam Was cieplutko, bo na dworze się trochę ochłodzilo. 🙂

Komentarze

  1. Uroczy maluch w ślicznym sweterku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sweterek piękny a wnusio - niesamowity SŁODZIAK!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny ten sweterek i bardzo męski. D Może dobrze, że białej włóczki zabrakło, bo ciemniejsze rękawy dodały mu charakteru. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, po zastanowieniu się też tak uważam, 🙂pozdrawiam cie równie ciepło

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. Brak włóczki i potrzeba kombinacji wyszły na dobre tej dzianinie. A już w komplecie z poprzednim sweterkiem fantastycznie! Pozdrawiam ciepło. Dobrego czasu z drutami, z wnukami i w ogródku:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też w sumie myślę że te ciemne rękawy pomogły trochę temu sweterjowi, bo córka mi zarzuciła że zrobiłam dziewczęcy sweterek dla chłopca 😅
      Dziękuję za dobre słowo i pozdrawiam ciepło ☺️

      Usuń
  5. Zgadzam się iż brak wloczki dodał smaczku sweterkowi. Model pięknie pozuje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to super, czasami coś niezamierzonego wychodzi na dobre 😅🙂, pozdrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅