Recykling, miałam w planach od dawna. Miałam dwa sweterki, które leżakowały w szafie i od dwóch lat nie zostały założone.
Przyczyna nieznana, a może to forma swetra mi nie odpowiadała?.
Nie żałuję jednak, że sprułam. Dzięki temu mam sweterek, który noszę bardzo często. Nie było jakoś okazji, żeby go pokazać.
Dziś też pogoda nie sprzyjała, pada cały dzień, ale taki drobny deszczyk nikomu nie zaszkodzi. Wzięłam więc drugą połówkę na spacer i kilka fotek jest.
Sweterek robiłam już dla córki, kto chce to zagląda tu. Na swój trochę czekałam , ale mam i ja.
Wełna dość wiekowa , kto chce to tu zagląda i już wie co sprułam.
Druty nr 5, wzór dostępny na ravelry October Day Sweater, swoją drogą całe wieki tam nie zaglądałam.
próbowałam zachować powagę, ale hmm się nie dało.
Na drutach pomału powstaje drugi sweterek z recyklingu, oby to też był trafiony wybór.
Pozdrawiam jesiennie.
Trzeba dążyć do maksymalizacji satysfakcji i robić, robić, przerabiać, do skutku ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię gdy sweter w ktory wlozylam mnostwo pracy lezy bezuzytecznie bo akurat nie przypasowal mi fason. Zmieniam wiec fason i sweter jest jak najbardzie noszalny i uzyteczny. 😁
UsuńŚliczny sweterek. Zrobienie czegoś z niczego daje najwięcej radości. Po co miałaś zachować powagę? Radość, to najcenniejszy kosmetyk i największa ozdoba kobiety. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie wypada mi sie z Toba nie zgodzic, 😉🙂 pozdrawiam moja droga.
UsuńCzasami włóczka musi odleżeć swoje (i to nie koniecznie w motkach, może być już w dzianinie,) żeby na nowo zaistnieć i zachwycić. A do fotografa , toś bardzo zalotnie... Pozdrowienka całej rodzince.
Usuń😂😂😂😂 zalotnie powiadasz, toż to mój osobisty fotograf to wiadoomo 😉🤭
UsuńJak ten czas leci!
OdpowiedzUsuńZrobiłaś drugi taki sweterek, a ja całkiem o nim zapomniałam, choć nabyłam ;0) cóż ;0)
Sweterek cudny, a Tobie w nim ślicznie i radośnie :0)
Pozdrawiam cieplutko Aniu :0))
Troche to trwalo ale zrobilam, mam ochote jeszcze zrobic go w wersji letniej z jakiejs bawelny. Ale pewnie znowu zejdzie pol roku 😂 pozdrawiam moja drooga
UsuńNie to co zrobione, lecz to co noszone :) Niech się nowy miło nosi!
OdpowiedzUsuńO tamten był fajny, ale nie ma co żałować jak leniuchował- to mus przerobić i tak powstał uroczy nowy - niech się dobrze nosi Aniu - fajnie Cie widzieć :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jest duża wartość, gdy potrafi się coś wyczarować własnymi rękoma. Znudzi się sweterek, przerabiam i mam nowy! Piękny!
OdpowiedzUsuń